Dodaj nową odpowiedź
Pogotowie strajkowe w Budryku popierają dwa związki
Akai47, Sob, 2008-02-16 10:03 Kraj | Prawa pracownika | ProtestyPrzedstawiciele związku zawodowego "Kadry" oraz "Jedności Pracowników Budryka" uważają, że powinni bronić załogę kopalni, którą JSW próbuje zastraszyć zwolnieniami. Oceniają, że ewentualne zwolnienia będą naruszeniem kończącego strajk porozumienia o ochronie jego organizatorów, do czasu stwierdzenia przez sąd jego nielegalności.
"Kadra" i "Jedność" zapowiedziały, że zwolnienie "szeregowych uczestników" poprzedniego strajku będzie oznaczało rozpoczęcie kolejnego. Pogotowie strajkowe w "Budryku" zostało ogłoszone w środę w południe. Według przedstawicieli "Kadry" i "Jedności", podczas trwających tego dnia masówek zaakceptowało je ok. 900 pracowników produkcji.
Jeden z dwóch pracowników przewidzianych do zwolnienia w pierwszej kolejności to Wiesław Wójtowicz z "Jedności" - którzy formalnie nie byli organizatorami strajku. Według zapowiedzi przedstawicieli kopalni, on ma dyscyplinarnie stracić pracę już w poniedziałek.
Jak poinformował PAP Krzysztof Łabądź, Sierpień 80 "nie podjął decyzji o ogłoszeniu pogotowia strajkowego". "Od początku byliśmy przeciwnikami zapisu w porozumieniu, który miał gwarantować bezpieczeństwo organizatorom strajku. Uważamy, że tego typu zapis nie ma znaczenia dla górników biorących udział w proteście. Chodziło nam wyłącznie o zapis, gwarantujący bezpieczeństwo pracownikom" - napisał Łabądź w przesłanym w piątek oświadczeniu. Ładądź zaapelował też do JSW o wycofanie się z działań, które "w opinii załogi mogą być traktowane jako próba mszczenia się na pracownikach za ich udział w strajku".
Związkowcy z "Sierpnia 80" oceniają, że wskazywane jako druga przyczyna ogłoszenia pogotowia, przypadki niezrealizowania przez JSW niektórych zapisów płacowych, nie są znaczące. "W naszej ocenie pewne niedopłaty nastąpiły, dyrekcja kopalni wychodzi tu jednak naprzeciw i nie jest to powód, by wznawiać strajk" - powiedział PAP lider "Sierpnia 80" Bogusław Ziętek.