Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2008-02-19 01:33
Członkowie organizacji skrajnie prawicowych zawsze odrzucają oskarżenia o neofaszyzm. Według nich tradycje do których się odwołują mają charakter "patriotyczny". Najlepszym dowodem na pro-faszystowskie sympatie ekstremistycznej prawicy są wzorce historyczne do jakich wprost nawiązują. Nie znajdziemy tutaj, co prawda, Hitlera czy Mussoliniego ale postacie mniej znane i nie wywołujące wśród ludzi negatywnych emocji (z reguły z powodu braku wiedzy o tychże postaciach). Są to m.in. Leon Degrelle, SS-man, przywódca klerykalno-faszystowskiego ruchu REX w Belgii (Walonii), organizator „brygad międzynarodowych”, które u boku armii hitlerowskiej walczyły na froncie wschodnim przeciwko ZSRR. Innym autorytetem polskiej skrajnej prawicy jest Corneliu Codreanu, lider faszystowskiego ruchu w Rumunii, który ma wyjątkowo dobrą prasę w Polsce, ponieważ „Fronda” opisywało go jako męczennika za wiarę i twórcę ruchu o nowej jakości moralno-religijnej. Ani słowa o jadowitym, prymitywnym antysemityzmie, terroryzmie wymierzonym we „wrogów Narodu”. Organizacja stworzona przez Codreanu w przyszłości poparła Hitlera w jego działaniach, weszła do satelickiego wobec III Rzeszy rządu Rumunii gen. Iona Antonescu – reżimu, który odpowiada za śmierć 800 tys. Żydów! Jeżeli ludzie, którzy stali u boku hitleryzmu w walce o hegemonię światową dla „rasy aryjskiej” nie są faszystami, to któż w takim razie jest faszystą?
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Fronda
Członkowie organizacji skrajnie prawicowych zawsze odrzucają oskarżenia o neofaszyzm. Według nich tradycje do których się odwołują mają charakter "patriotyczny". Najlepszym dowodem na pro-faszystowskie sympatie ekstremistycznej prawicy są wzorce historyczne do jakich wprost nawiązują. Nie znajdziemy tutaj, co prawda, Hitlera czy Mussoliniego ale postacie mniej znane i nie wywołujące wśród ludzi negatywnych emocji (z reguły z powodu braku wiedzy o tychże postaciach). Są to m.in. Leon Degrelle, SS-man, przywódca klerykalno-faszystowskiego ruchu REX w Belgii (Walonii), organizator „brygad międzynarodowych”, które u boku armii hitlerowskiej walczyły na froncie wschodnim przeciwko ZSRR. Innym autorytetem polskiej skrajnej prawicy jest Corneliu Codreanu, lider faszystowskiego ruchu w Rumunii, który ma wyjątkowo dobrą prasę w Polsce, ponieważ „Fronda” opisywało go jako męczennika za wiarę i twórcę ruchu o nowej jakości moralno-religijnej. Ani słowa o jadowitym, prymitywnym antysemityzmie, terroryzmie wymierzonym we „wrogów Narodu”. Organizacja stworzona przez Codreanu w przyszłości poparła Hitlera w jego działaniach, weszła do satelickiego wobec III Rzeszy rządu Rumunii gen. Iona Antonescu – reżimu, który odpowiada za śmierć 800 tys. Żydów! Jeżeli ludzie, którzy stali u boku hitleryzmu w walce o hegemonię światową dla „rasy aryjskiej” nie są faszystami, to któż w takim razie jest faszystą?