Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Oficjalnie, firma męża nie interesuje się działaniem firmy 23ANDME, chociaż była ona finansowana dzięki funduszom fundacji Google.ORG. Trudno jednak nie spodziewać się, by strategia, która okazała się tak skuteczna dla firmy Google nie została wykorzystana w firmie prowadzonej przez Annę.
Google już teraz, jako pośrednik pomiędzy internautami, a zasobami internetu, kontroluje do jakich informacji mają dostęp użytkownicy. Niewiele brakuje, aby Google uzyskało również całkowitą kontrolę nad materiałami wideo publikowanymi przez użytkowników w sieci (za pośrednictwem serwisu YouTube), a w dalszym okresie nad korespondencją emailową prowadzoną przez miliony ludzi na świecie (za pomocą serwisu GMAIL). Dzięki firmie żony Sergeya, Google będzie być może niedługo trzymać w ręku nie tylko pełen profil informacyjny każdego użytkownika sieci i pełen zestaw informacji o jego sieci kontaktów, ale także jego kod genetyczny i informacje o powiązaniach genetycznych z innymi użytkownikami sieci.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Oficjalnie, firma męża nie
Oficjalnie, firma męża nie interesuje się działaniem firmy 23ANDME, chociaż była ona finansowana dzięki funduszom fundacji Google.ORG. Trudno jednak nie spodziewać się, by strategia, która okazała się tak skuteczna dla firmy Google nie została wykorzystana w firmie prowadzonej przez Annę.
Google już teraz, jako pośrednik pomiędzy internautami, a zasobami internetu, kontroluje do jakich informacji mają dostęp użytkownicy. Niewiele brakuje, aby Google uzyskało również całkowitą kontrolę nad materiałami wideo publikowanymi przez użytkowników w sieci (za pośrednictwem serwisu YouTube), a w dalszym okresie nad korespondencją emailową prowadzoną przez miliony ludzi na świecie (za pomocą serwisu GMAIL). Dzięki firmie żony Sergeya, Google będzie być może niedługo trzymać w ręku nie tylko pełen profil informacyjny każdego użytkownika sieci i pełen zestaw informacji o jego sieci kontaktów, ale także jego kod genetyczny i informacje o powiązaniach genetycznych z innymi użytkownikami sieci.
Warto porównać działania Anny i Sergeya do innej pary pseudo-filantropów: Melindy i Billa Gates'ów. O ich działaniach pisaliśmy m.in. już tu: Bill Gates w RPA: usuwanie biednych z miast pod pozorem humanitaryzmu