Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2008-03-12 14:10
Jakich przywilejów? Wali po oczach zawiść,wobec osoby wykształconej, posiadającej ogromną wiedzę, lekkiepióro, osobistą odwagę, no i oczywiście piekąca zazdrość o poczytność i możliwość docierania do szerokich rzesz społecznych, w przeciwieństwie od marginesu "rewolucyjno wolnościowego".
Widzę, że uwidaczniają się moczarowcy i gomułkowcy, antyintelektualni prymitywi, nienawidzący "wykształcióchów". Jasne, że studenci i studentki ,delikatnie mówiąc, nie są idealni, ale porównując z bydłem kibolsko-robolsko-dresowym, to niebo a ziemia.
Rozumujecie wg jakichś zapleśniałych anarchonicznych podziałów, z początku zeszłego wieku, czy nawet wasz paradygmat jest XIX wieczny !!! Studenci versus klasa robotnicza. Co za żałosny punkt widzenia, totalny rozbrat z rzeczywistością...Dokładnio to samo, co te infantylne dydrdymały, które rodziły krwawe ruchawki społeczne...
Przecież dziś większość studentów i studentek pracuje już na pierwszym roku, i bez względu na to, czy to wolontariaty czy projekty EU, czy robota przy kasie lub telepraca, to jest praca. Klasa robotnicza w dawnym tego słowa znaczeniu już prawie nie istnieje.
Z tego co piszecie, z tych myzoginistycznych bzdur godnych Giertycha czy Mikkego, jasno widać, że rozejście się anarchofeministek od anrachistów miało bardzo realne i głębokie podłoże. Wstyd mi za wasze buractwo, kryptoseksizm i myzoginię. raczej winniście szukać miejsca w Samołobronie, LPRze lub Pisiorach, a nie w ruchu A.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Jakich przywilejów? Wali po
Jakich przywilejów? Wali po oczach zawiść,wobec osoby wykształconej, posiadającej ogromną wiedzę, lekkiepióro, osobistą odwagę, no i oczywiście piekąca zazdrość o poczytność i możliwość docierania do szerokich rzesz społecznych, w przeciwieństwie od marginesu "rewolucyjno wolnościowego".
Widzę, że uwidaczniają się moczarowcy i gomułkowcy, antyintelektualni prymitywi, nienawidzący "wykształcióchów". Jasne, że studenci i studentki ,delikatnie mówiąc, nie są idealni, ale porównując z bydłem kibolsko-robolsko-dresowym, to niebo a ziemia.
Rozumujecie wg jakichś zapleśniałych anarchonicznych podziałów, z początku zeszłego wieku, czy nawet wasz paradygmat jest XIX wieczny !!! Studenci versus klasa robotnicza. Co za żałosny punkt widzenia, totalny rozbrat z rzeczywistością...Dokładnio to samo, co te infantylne dydrdymały, które rodziły krwawe ruchawki społeczne...
Przecież dziś większość studentów i studentek pracuje już na pierwszym roku, i bez względu na to, czy to wolontariaty czy projekty EU, czy robota przy kasie lub telepraca, to jest praca. Klasa robotnicza w dawnym tego słowa znaczeniu już prawie nie istnieje.
Z tego co piszecie, z tych myzoginistycznych bzdur godnych Giertycha czy Mikkego, jasno widać, że rozejście się anarchofeministek od anrachistów miało bardzo realne i głębokie podłoże. Wstyd mi za wasze buractwo, kryptoseksizm i myzoginię. raczej winniście szukać miejsca w Samołobronie, LPRze lub Pisiorach, a nie w ruchu A.