Dodaj nową odpowiedź

Zastanawiam się, czy anarchiści potrafią walczyć o prawa inaczej niż za pomocą podpaleń budynków, spaleń samochodów, szantażu i podżegania do buntu? Dlaczego nie wypracują czegoś na wzór lobbingu? Skoro mogą lobbować biznesmeni, dlaczego nie anarchiści?

Zastanawiam się też, czy studentów najpierw wyrzucono a potem prowadzili swoją agresywną walkę, czy na odwrót. Bo jeśli na odwrót, to sam bym wywalił takich "studentów" z uczelni. Uczelnia to miejsce pozyskiwania wiedzy a nie burd. Na dodatek nie należące do studentów i zapewniające edukację państwową, a anarchiści przecież sprzeciwiają się państwowości.

Brak konsekwencji?