Dodaj nową odpowiedź

Super jest się

Super jest się wymądrzać,czy krytykować kogoś kiedy nie zna się prawdy i opisuje sytuację w "rodzinie" po jakiejś tam powierzchownie zaobserwowanej "scence", ale nigdy nie rozmawiając z namierzonymi przez siebie ofiarami. Dobrze tak się dowartościowywać atakami kiedy samemu "nic" się nie robi, kiedy jeszcze można skryć się za anonimem. Znam trochę Jarka i współpracując w IP nigdy nie odczułem u niego zapędów dyktatorskich, a za to zawsze o każdej porze można liczyć na jego radę i wsparcie, a naprawdę jest z czego czerpać pomoc. Wszelkie decyzje, które wymagają konsultacji są w IP podejmowane wspólnie, pod warunkiem, że ktoś CHCE w nich uczestniczyć, ale i każda komisja środowiskowa i zakładowa pozostaje niezależna od koordynatorów związku w Komisji Krajowej, której to funkcji nikt nie chce brać na swoje barki(oczywiście wiąże się to z prywatnymi kosztami finansowymi chociażby na wiele wyjazdów, czy na telefony, że o poświęconym czasie nie wspomnę nawet-ot kokosy do wzięcia!!!). Każdy we własnej komisji IP działa tak jak chce i czasem nawet rzekoma Komisja Krajowa nie wie co aktualnie dzieje się na danym terenie, ze względów logistycznych. Oczywiście jak tylko jest taka możliwość, to omawiamy strategię i możliwości walki dla zwiększenia efektywności ale decyzje wiążące podejmują konkretnie zainteresowane osoby danego zakładu i rejonu. Dodam jeszcze, że IP działa na bazie anarcho-syndykalistycznego ruchu, ale i w takich realach jakie nas otaczają z zaznaczeniem, że IP w pierwszej kolejności jest Związkiem Zawodowym i nikt w nim niezależnie od swoich poglądów nie będzie dyskryminowany, bo to dla kogoś nie jest anarchistycznie poprawne. Mamy pewne zasady i jeśli ktoś je przyjmuje może zostać członkiem Związku Zawodowego IP. Tak IP, to nie FA!!! Co do współpracy IP z Sierpniem i np. posiłkowaniem się za partyjnych mediów, a jednak nie czerpiąc z tego profitów, to wynikało to i pewnie wynika z zasady, że czasem lepiej się trochę "ubrudzić", a coś załatwić (czytaj-skuteczniej bronić praw pracowniczych, lub swoich często zwalnianych członków, bo na wielu anarchistów nie można liczyć, gdyż lepiej zrobić piwko z kumplem), niż zamykać się we własnej coraz skromniejszej sekcie. Czy lepiej marzyć o rewolucji i o walce z instytucją wyzysku, czy lepiej odnajdywać się w pewnych realiach, z zachowaniem swojego kręgosłupa i wyrywać krwiopijcom tyle kęsów z ich platynowego stołu ile się tylko uda odebrać? Krok po kroku trzeba orać, siać i czekać na zbiory owoców wyzwolenia. Nie za aż tak wiele osób mogę poręczyć, ale Jarek Urbański niewątpliwie do nich należy i plując mu w twarz, to i mi plujecie w serce. Płakać się chce...Nie bądźcie sukinsynami!!!Lepiej podnieście z nami zaciśnięte pięści!

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.