Dodaj nową odpowiedź

Rozprawa po demonstracji przeciw Radzie Europy 2005

Kraj | Represje

Dzisiaj w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa Adama Pazuryny. Adam został zatrzymany 16 maja 2005 po demonstracji przeciw Radzie Europy. W tym odcinku serialu, show sądowy zaczął się od wypowiedzi świadka Agnieszki W. Po raz pierwszy w historii przedstawienia, świadek musiał złożyć przysięgę, na prośbę prokuratury. Tak prokurator okazał, że specjalnie nie ma zaufania do pani A. i tak będzie ciągnąć farsę dalej i robić wrażenie na widzach. Pani A. nie mogła powiedzieć dużo o samym zatrzymaniu Adama ponieważ sama została aresztowana, natomiast powiedziała o okolicznościach wydarzenia i o pobiciu Adama na komendzie. Jedną z ciekawostek tej historii okazał się fakt, że w dokumentach policyjnych, który zostały odczytane podczas procesu, policjant, który aresztował Agnieszkę nazwał ją "złodziejką" ponieważ ona zapisała dane, które jej podał. Według niego, widocznie to była forma kradzieży danych osobowych.

Następnym uczestnikiem w show był jeden z policjantów. On oświadczył, że policja interweniowała podczas zdarzenia, ponieważ chciała, żeby demonstrujący rozeszli się. Więc policja postawiła kordon, jak stwierdził policjant, "żeby się nie rozchodzili". Nawet sędzina chyba nie rozumiała tej logiki i spytała jak to jest możliwie. Prawnik pytał, czy policjant wiedział gdzie jest najbliższa stacja metra od miejsca zdarzenia. Policjant, będąc z Krakowa, nie wiedział. (Metro było tuż obok i właśnie tam zmierzał tłum.) Prawnik także zapytał dlaczego policja interweniowała i funkcjonariusz tłumaczył, że ludzie zachowywali się agresywnie. Jako przykład agresywności, policjant tłumaczył, że demonstranci krzyczeli na policję, ale okazało się, ze krzyczeli już po interwencji policji. Policjanta znowu zapytano na czym polegała agresja demonstrantów przed interwencją. Tłumaczył, że demonstrujący zakłócili porządek ponieważ przemieszczali się w dużej grupie po zakończeniu demonstracji.

Grupa osób po zakończeniu demonstracji została otoczona kordonem policji tuż przed wejściem do metra i niedaleko przystanków autobusowych i tramwajowych. Grupa nie składała się ze wszystkich demonstrantów, ponieważ demonstracja już została zakończona, a jej uczestnicy rozeszli się. Ale policjant chyba tego nie zauważył, tak jak nie zauważył stacji metra tuż obok. Niestety sprawa jeszcze ciągnie się dalej i będą wzywani kolejni świadkowie. Dotychczas, policjanci mało mogli spamiętać z tych wydarzeń i nie mogą sobie przypomnieć, co oskarżeni w sprawie uczestnicy protestu faktycznie robili przed aresztem. Wszyscy policjanci mówią, że było to tak dawno, ze mało czy nic nie pamiętają.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.