Dodaj nową odpowiedź

George Orwell jako jeden z

George Orwell jako jeden z nielicznych z Anglosasów bronił w swych artykułach powstania warszawskiego które spotykało się wówczas z powszechną krytyką zarówno z prawa jak i z lewa ( "Powstanie warszawskie i jego krytycy" wydane w zbiorze "I ślepy by dostrzegł"). Jego lewicowe poglądy są chyba nie kwestionowane. A mógł napisać ze polska to kraj gdzie przed wojną panowała prawicowa dyktatura - prawda? -Tak przeciwników przetrzymywano w obozie koncentracyjnym, Bereza Kartuska? - Tak prawda. Polacy to naród klerykalny i antysemicki? - tak można dokonać takiej generalizacji. W postaniu biorą udział siły skrajnie prawicowe i antysemickie? - Tak brał udział NSZ. A całe powstanie zostało wywołane na rozkaz rządu będący kontynuacją przedwojennego reżimu - tak prawda. Cy taki artykuł byłby prawdziwy? Pozwolił by czytelnikowi cokolwiek zrozumieć. Nie! W powstaniu walczyli przede wszystkim zwykli szary ludzie nacjonaliści, anarchiści, socjaliści, komuniści, ludowcy nieraz ramie przy ramieniu czasem nawet w jednych formacjach. Walczyli na rozkaz rządu w Londynie ale większość społeczeństwa ( przynajmniej wg. relacji i wspomnień) opowiadała sie za radykalnymi zmianami społecznymi. Jak widać jeden widzi jesienny krajobraz a drugi jesienne liście. A teraz przejdzmy do samego artykułu. Coz sie dowiadujemy:
>„Wbrew popularnemu na Zachodzie przekonaniu — pisze jeden z >obserwatorów — Chińczycy starali się pokazać szacunek dla kultury i >religii Tybetu"
Fakt póki Chińczycy nie zbudowali lotnisk i dróg postępowali ostrożnie powód jest jasny jak słonce - koszty wojny w terenie pozbawionym nawet podstawowej infrastruktury były by bardzo duże a skuteczność działań partyzanckich wysoka.
dalej
>Obawiali się, że zaprowadzenie kolektywistycznych, egalitarnych >rozwiązań w Tybecie jest tylko kwestią czasu.
Piękny kwiatuszek - jeśli chiny to przykład egalitaryzmu i kolektywizmu to jest to egalitaryzm więźniów dostających jedzenie z jednego kotła i kolektyw ludzi zakutych jednym łańcuchem - nie trzeba także zapominać o strażniku który zawsze wynagrodzi szuje i donosiciela.
dalej
>„Wielu lamów i świeckich członków elity, jak również większość armii >tybetańskiej dołączyli się do powstania, ale większość ludności tego >nie zrobiła, zapewniając porażkę",
Porażka była by pewna nawet gdyby w powstaniu brali wszyscy - i starcy i dzieci - wystarczy spojrzeć na proporcje miedzy Chinami i Tybetem. Szczególnie kiedy Chińczycy wybudowali niezbędna infrastrukturę.
dalej
>Do roku 1961 Chińczycy wywłaszczyli ziemię będącą własnością lordów i >lamów i zorganizowali chłopstwo w setki komun. Rozdzielili setki >tysięcy akrów między dzierżawców i bezrolnych chłopów. Stada należące >kiedyś do arystokracji zostały przekazane kolektywom ubogich >pasterzy. Ulepszono jakość zwierząt hodowlanych, wprowadzono nowe >odmiany warzyw, pszenicy i jęczmienia, co wraz z ulepszoną irygacją >doprowadziło podobno do zwiększenia produkcji rolnej
>a następnie:
>Po powstaniu pod koniec lat pięćdziesiątych uwięziono tysiące >Tybetańczyków. Podczas „wielkiego skoku" narzucono chłopom przymusową >kolektywizację i uprawy zbożowe z katastrofalnymi skutkami.
Mamy wiec opisany mniej więcej ten sam okres raz pozytywnie drugim razem już bardziej negatywnie. choć jak czytamy uwiezienie to co najwyżej widzimy wiezienie itd... nic z tych rzeczy - były to regularne obozy koncentracyjne przy których rosyjskie łagry wydawać sie mogą sanatorium. gdzie czas wypełniała niewolnicza robota połączona z seansami nienawiści, przymuszaniu współwięźniów do wymierzania kar czy nawet zabicia współwięźnia. Dowiadujemy sie tez kilkukrotnie ze Chińczycy znieśli niewolnictwo - otóż nie uczynili je tylko powszechnym i totalnym. Nie kto inny wszak jak Bakunin doszedł już do tego ze socjalizm bez wolności to powszechne niewolnictwo. W tekście mamy tez powoływanie sie na relacje - otóż trzeba mieć świadomość ze wtenczas po komunistycznych chinach nie mógł podróżować bez kontroli i nadzoru żaden "turysta" nawet jeśli był z "bratniej partii" wszelkie relacje są w najlepszym wypadku recenzją ze spektakli które były przed nimi odgrywane - nie raz zaś czysta propagandą. Teks ten jest wiec pisany na zamówienie chińskiej ambasady. Oczywiście teza która wprost opowiadała by sie zbyt absurdalna mamy wiec do czynienia z pozornym obiektywizmem a tak naprawdę próbą zaciemnienia etycznych racji stron - gdzie po jednej stronie mamy prao do samostanowienia a po drugiej czystą przemoc i dominacje.
Przejdźmy teraz do tezy tego artykułu: że kultura nigdy nie jest neutralna - oczywiście czuł to Lenin, wiedział Stalin, Mao, Polpot. I walczyli z nią jak z wrogiem - fizycznie eliminując tych których uznawali za ich przedstawicieli. Najdalej w tej drodze poszedł pomiot paryskiego maja - polpot dożąć do eliminacji wszystkich umiejących choćby pisać. Powoli wiec tezy które wyczytuje na tym portalu zaczynają mi składać w logiczną całość. Jeśli wie w jednym tekście czytam ze trzeba znieść sferę prywatną (bo jest domeną seksistowskich zachowań)i związku z tym wychowanie dzieci powinno być czynnością kolektywną itd. Ze panarchia to poroniona koncepcja - jednym wiec słowem rewolucja rewolucja musi byc pernamentna póki póty wszyscy nie będą idealnie równi ( a jak zawsze gdzieś ktoś odstaje). To widzę ze komuś anarchizm pomylił sie z Maoizmem w swej wizji budowy idealnego społeczeństwa. Nie dziwnym jest wiec próba obrony Maoistowskich zbrodni - wszak tłumaczy je zamysł modernizacyjny a jak mawiają dyktatorzy: cel uświęca środki. Jednym słowem to nie moje dziedzictwo - ja wole sie odwołać do Orwella i jego zrozumienia dla zwykłego szarego życia nie raz niedoskonałego i "grzesznego" niż Mao i jego komun, rewolucji kulturalnej i prób inżynierii społecznej

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.