Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Jak zwykle większość ludzi reaguje zerojedynkowo. Jeśli się nie popiera feudalizmu tybetańskiego, to znaczy, że się popiera chiński maoliberalny kapitalizm, jeśli się dostrzega manipulacje "pomarańczowych rewolucji", to oznacza, że się popiera biurokratów postkomunistycznych.
Ja rozumiem, że szary człowiek ma potrzebę autorytetu (a Dalaj Lama jest takim uroczym obiektem umożliwiającym spełnienie tej potrzeby), oraz że cudownie jest poczuć jedność z tysiącami hipokrytów, którzy nagle sobie przypomnieli o Tybecie właśnie wtedy, gdy nadeszło wzmocnienie z nadajników telewizyjnych. Nie oczekujmy, że ludzie w stanie hipnozy będą mogli reagować inaczej niż zerojedynkowo (wszak są zaprogramowani). Podobnie ludzie reagowali gdy anteny telewizyjne nadawały program "trzeba zbombardować Irak". Wtedy głupcy mówili, że można albo popierać hitlerowskiego Saddama, albo bombardowanie cywilów. CIA (portal) zawsze mówiło co innego - bo tam gdzie są dwa wyjścia, anarchiści wybierają trzecie.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Jak zwykle większość
Jak zwykle większość ludzi reaguje zerojedynkowo. Jeśli się nie popiera feudalizmu tybetańskiego, to znaczy, że się popiera chiński maoliberalny kapitalizm, jeśli się dostrzega manipulacje "pomarańczowych rewolucji", to oznacza, że się popiera biurokratów postkomunistycznych.
Ja rozumiem, że szary człowiek ma potrzebę autorytetu (a Dalaj Lama jest takim uroczym obiektem umożliwiającym spełnienie tej potrzeby), oraz że cudownie jest poczuć jedność z tysiącami hipokrytów, którzy nagle sobie przypomnieli o Tybecie właśnie wtedy, gdy nadeszło wzmocnienie z nadajników telewizyjnych. Nie oczekujmy, że ludzie w stanie hipnozy będą mogli reagować inaczej niż zerojedynkowo (wszak są zaprogramowani). Podobnie ludzie reagowali gdy anteny telewizyjne nadawały program "trzeba zbombardować Irak". Wtedy głupcy mówili, że można albo popierać hitlerowskiego Saddama, albo bombardowanie cywilów. CIA (portal) zawsze mówiło co innego - bo tam gdzie są dwa wyjścia, anarchiści wybierają trzecie.