Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2008-03-26 13:04
Dotacje CIA dla Dalajlamy tak naprawdę są na poziomie jałmużny i kieszonkowego i już sama wielkość środków przeznaczanych na ten cel świadczy ze USA nigdy nie planowały tam poważnej operacji. Teza o zainicjowaniu walk w tybecie przez Służby chińskie by przeprowadzić "kontrolowany wybuch" jest ryzykowna acz możliwa - choćby dlatego ze nie da sie nigdy przewidzieć rozwoju wypadków i wszystkich konsekwencji. Jeśli już mogło by one być wywołane przez konkurencyjną ekipę w walce o władze w samej chińskiej partii. Nic jednak na razie nie świadczy o takim scenariuszu. Raczej górę wzięła świadomość Tybetanczyków ze po olimpiadzie nikt już nigdy o nich nie usłyszy a w czasie olimpiady mogli się spodziewać szczególnej czujności sił bezpieczeństwa. Tybetańczycy mają szczególnego pecha bo tak naprawdę nie ma dziś siły politycznej na którą mogli by liczyć. Nawet Czeczeni w ostateczności odwołali sie do wsparcia wahabitów. Nikomu tez na rękę nie jest pogorszenie stosunków z chinami - z stąd te głosy ze wszystkich stron o tym ze bojkot olimpiady jest niemożliwy. Bowiem ewentualny bojkot zmusił by chiny do retorsji - i tak gospodarka i finanse USA są dziś mocno zależne od chin. To mogło by doprowadzić już nie tylko do kryzysu ile krachu i katastrofy. Także Rosja nie ma żadnego interesu gdyż jej prosperity zależy od wysokich cen ropy a te są wysokie póty póki gospodarka funkcjonuje. Same zaś chiny sie nie spieszą bo czas wciąż gra na ich korzyść.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Dotacje CIA dla Dalajlamy
Dotacje CIA dla Dalajlamy tak naprawdę są na poziomie jałmużny i kieszonkowego i już sama wielkość środków przeznaczanych na ten cel świadczy ze USA nigdy nie planowały tam poważnej operacji. Teza o zainicjowaniu walk w tybecie przez Służby chińskie by przeprowadzić "kontrolowany wybuch" jest ryzykowna acz możliwa - choćby dlatego ze nie da sie nigdy przewidzieć rozwoju wypadków i wszystkich konsekwencji. Jeśli już mogło by one być wywołane przez konkurencyjną ekipę w walce o władze w samej chińskiej partii. Nic jednak na razie nie świadczy o takim scenariuszu. Raczej górę wzięła świadomość Tybetanczyków ze po olimpiadzie nikt już nigdy o nich nie usłyszy a w czasie olimpiady mogli się spodziewać szczególnej czujności sił bezpieczeństwa. Tybetańczycy mają szczególnego pecha bo tak naprawdę nie ma dziś siły politycznej na którą mogli by liczyć. Nawet Czeczeni w ostateczności odwołali sie do wsparcia wahabitów. Nikomu tez na rękę nie jest pogorszenie stosunków z chinami - z stąd te głosy ze wszystkich stron o tym ze bojkot olimpiady jest niemożliwy. Bowiem ewentualny bojkot zmusił by chiny do retorsji - i tak gospodarka i finanse USA są dziś mocno zależne od chin. To mogło by doprowadzić już nie tylko do kryzysu ile krachu i katastrofy. Także Rosja nie ma żadnego interesu gdyż jej prosperity zależy od wysokich cen ropy a te są wysokie póty póki gospodarka funkcjonuje. Same zaś chiny sie nie spieszą bo czas wciąż gra na ich korzyść.