Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
so oozy.... (niezweryfikowane), Śro, 2008-04-09 18:30
Krótkie wyjaśnienia kawałka wyjaśnienia. Napisałem „Abstrahując od pytania, czy (i kiedy; i na ile; i czy nieodwołalnie) wszystkie te rzeczy są szkodliwe albo zgoła nieprzydatne (pytań, które zresztą trzeba koniecznie zadać)”. Nie chcę przez to powiedzieć, że dowolne z tych rzeczy mogą okazać się przydatne albo nieszkodliwe.
Nie potrafię wyobrazić sobie w żadnym razie nieszkodliwości czy przydatności następujących rzeczy które wymieniłem:
- „fanatyzmu prowadzącego do wojen religijnych, inkwizycji, mordów, pogromów i holokaustów”;
- „dogmatyzmu i doktrynerstwa”;
- „elitaryzmu”;
- „fideizmu”;
- „historyjek o nagrodzie w zaświatach, które przekreślają to co tu i teraz”;
- „kultu masochistycznego (albo sadomasochistycznego) cierpienia”
- „kultu duchowości deprecjonującego to, co jakoby nie duchowe”
- „apriorycznej etyki”
Ale podejście, które proponowałem (tj. dokładne, możliwie nieuprzedzone albo możliwe świadome swojego uprzedzenia przyjrzenie się problematycznym zjawiskom), mogłoby pomóc zobaczyć ich szkodliwość czy nieprzydatność z innych, nowych perspektyw – a przez to lepiej zrozumieć, co może je kształtować, potęgować czy pomagać w ich powstaniu – i dzięki temu, takie podejście sprawi, że łatwiej będzie z nimi walczyć czy im przeciwdziałać. Naturalnie, równie pomocne byłoby w zbadaniu innych problematycznych, choc daleko bardziej niejednoznacznych zjawisk, które wypisałem.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
krótki aneksik do poprzedniego
Krótkie wyjaśnienia kawałka wyjaśnienia. Napisałem „Abstrahując od pytania, czy (i kiedy; i na ile; i czy nieodwołalnie) wszystkie te rzeczy są szkodliwe albo zgoła nieprzydatne (pytań, które zresztą trzeba koniecznie zadać)”. Nie chcę przez to powiedzieć, że dowolne z tych rzeczy mogą okazać się przydatne albo nieszkodliwe.
Nie potrafię wyobrazić sobie w żadnym razie nieszkodliwości czy przydatności następujących rzeczy które wymieniłem:
- „fanatyzmu prowadzącego do wojen religijnych, inkwizycji, mordów, pogromów i holokaustów”;
- „dogmatyzmu i doktrynerstwa”;
- „elitaryzmu”;
- „fideizmu”;
- „historyjek o nagrodzie w zaświatach, które przekreślają to co tu i teraz”;
- „kultu masochistycznego (albo sadomasochistycznego) cierpienia”
- „kultu duchowości deprecjonującego to, co jakoby nie duchowe”
- „apriorycznej etyki”
Ale podejście, które proponowałem (tj. dokładne, możliwie nieuprzedzone albo możliwe świadome swojego uprzedzenia przyjrzenie się problematycznym zjawiskom), mogłoby pomóc zobaczyć ich szkodliwość czy nieprzydatność z innych, nowych perspektyw – a przez to lepiej zrozumieć, co może je kształtować, potęgować czy pomagać w ich powstaniu – i dzięki temu, takie podejście sprawi, że łatwiej będzie z nimi walczyć czy im przeciwdziałać. Naturalnie, równie pomocne byłoby w zbadaniu innych problematycznych, choc daleko bardziej niejednoznacznych zjawisk, które wypisałem.