Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
"16.20 - nastąpiło kilka symbolicznych prób sforsowania bramy. Kilkudziesięciu policjantów ustawiło się przed nią z tarczami i psami."
Trzeba dodać, że to był raczej żart, a nie prawdziwe forsowanie bramy. Parę osób odliczało, a potem biegło w stronę płotu i przy nim zatrzymywało się, potem wycofka i znowu to samo. Takich "zabaw" z glinami było więcej, przez to zresztą chcieli się potem wyżyć na dziewczynach i tych, co pozostali po tym, jak zniknęli dziennikarze. Ewidentnie na szkoleniach w Szczytnie i Słupsku przechodzi się na wejściu operację usunięcia poczucia humoru.
GW też napisała nieprawdę, że policja nie pozwoliła ludziom wejść na teren lotniska. O ile wiem przeszło tam ok. 60 osób i to bez wielkiego wysiłku :) i stali tam razem z dziennikarzami z dobry kwadrans. Wśród suk jeździł też w kółko samochodzik z czarną flagą. Tak zwany teren lotniska nie jest nawet oznaczony i można nań wejść nawet o tym nie wiedząc.
Gdyby ktoś rzeczywiście chciał coś uszkodzić na terenie lotniska czy jakiejkolwiek "strzeżonej" placówki to by to zrobił, trudne to nie jest. I na pewno nie pisał[a]by tego na stronach regularnie odwiedzanych przez podkomendnych wąsacza.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
to była akcja humorystyczna, a nie terrorystyczna
"16.20 - nastąpiło kilka symbolicznych prób sforsowania bramy. Kilkudziesięciu policjantów ustawiło się przed nią z tarczami i psami."
Trzeba dodać, że to był raczej żart, a nie prawdziwe forsowanie bramy. Parę osób odliczało, a potem biegło w stronę płotu i przy nim zatrzymywało się, potem wycofka i znowu to samo. Takich "zabaw" z glinami było więcej, przez to zresztą chcieli się potem wyżyć na dziewczynach i tych, co pozostali po tym, jak zniknęli dziennikarze. Ewidentnie na szkoleniach w Szczytnie i Słupsku przechodzi się na wejściu operację usunięcia poczucia humoru.
GW też napisała nieprawdę, że policja nie pozwoliła ludziom wejść na teren lotniska. O ile wiem przeszło tam ok. 60 osób i to bez wielkiego wysiłku :) i stali tam razem z dziennikarzami z dobry kwadrans. Wśród suk jeździł też w kółko samochodzik z czarną flagą. Tak zwany teren lotniska nie jest nawet oznaczony i można nań wejść nawet o tym nie wiedząc.
Gdyby ktoś rzeczywiście chciał coś uszkodzić na terenie lotniska czy jakiejkolwiek "strzeżonej" placówki to by to zrobił, trudne to nie jest. I na pewno nie pisał[a]by tego na stronach regularnie odwiedzanych przez podkomendnych wąsacza.