Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2008-04-02 22:52
ja pierdole, a w wyborczej np pisza, ze byl podejrzany o kradziez, tutaj, ze ukradl... media sa popierdolone http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,5080913.html
Aresztowany zmarł z głodu w areszcie w Krakowie
mm
2008-04-02, ostatnia aktualizacja 2008-04-02 14:21
PRZEGLĄD PRASY. Claudiu Crulic z aresztu trafił do krakowskiego szpitala. Przy wzroście 175 cm ważył zaledwie 40 kilo - pisze "Tygodnik Powszechny". Prawdopodobnie mężczyzna głodował przez cztery miesiące. Lekarzom nie udało się go uratować. Jak podkreślają specjaliści, podobna tragedia nie zdarzyła się w Europie od lat.
Ekspert: Nigdy nie słyszałem o podobnej sytuacji
- Nigdy nie słyszałem o historii podobnej do sprawy Crulica - powiedział "Tygodnikowi Powszechnemu" dr Teodor Bulenda z Instytutu Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego. Gazeta cytuje także anonimowe osoby, które miały kontakt z aresztowanym. - Nie przejęto się nim - zapewniali.
Claudiu Crulic był obywatelem Rumunii. Do Polski po raz pierwszy przyjechał w latach 90. Tuż przed aresztowaniem mieszkał w kamienicy w centrum Krakowa, razem z przyjaciółką - Lice. 11 lipca 2007 widziano ich razem w krakowskim sklepie obuwniczym, w którym ktoś ukradł portfel sędziemu - pisze "Tygodnik Powszechny".
Policja podejrzewała, że sprawcami kradzieży są Crulic i Lice. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Jednak sąd nakazał tymczasowe aresztowanie. Claudiu trafił do aresztu przy ulicy przy ul. Montelupich w Krakowie. Według tygodnika, we wrześniu Crulic napisał list do dyrektora aresztu. Chciał skontaktować się z rumuńskim przedstawicielem dyplomatycznym. Oznajmił też, że rozpoczyna głodówkę.
4 miesiące nikt nie zajął się jego sprawą?
Jak napisał "Tygodnik Powszechny", przez kolejne 4 miesiące nikt nie zajął się sprawą aresztowanego mężczyzny z Rumunii. Wiadomo, że Crulic na przełomie października i września był hospitalizowany. Na początku stycznia znów znalazł się w szpitalu więziennym. Był złym stanie, wyniszczony i odwodniony - wynika z faksów ze szpitala do sądu.
Mężczyzna trafił w końcu do krakowskiego szpitala MSWiA. Tam 2,5 miesiąca temu zmarł. O jego śmierci poinformował konsulat Rumunii. Jak podał tygodnik, matka Crulica, która przyjechała do Krakowa po jego zwłoki, nie rozpoznała syna.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
ja pierdole, a w wyborczej
ja pierdole, a w wyborczej np pisza, ze byl podejrzany o kradziez, tutaj, ze ukradl... media sa popierdolone
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,5080913.html
Aresztowany zmarł z głodu w areszcie w Krakowie
mm
2008-04-02, ostatnia aktualizacja 2008-04-02 14:21
PRZEGLĄD PRASY. Claudiu Crulic z aresztu trafił do krakowskiego szpitala. Przy wzroście 175 cm ważył zaledwie 40 kilo - pisze "Tygodnik Powszechny". Prawdopodobnie mężczyzna głodował przez cztery miesiące. Lekarzom nie udało się go uratować. Jak podkreślają specjaliści, podobna tragedia nie zdarzyła się w Europie od lat.
Ekspert: Nigdy nie słyszałem o podobnej sytuacji
- Nigdy nie słyszałem o historii podobnej do sprawy Crulica - powiedział "Tygodnikowi Powszechnemu" dr Teodor Bulenda z Instytutu Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego. Gazeta cytuje także anonimowe osoby, które miały kontakt z aresztowanym. - Nie przejęto się nim - zapewniali.
Claudiu Crulic był obywatelem Rumunii. Do Polski po raz pierwszy przyjechał w latach 90. Tuż przed aresztowaniem mieszkał w kamienicy w centrum Krakowa, razem z przyjaciółką - Lice. 11 lipca 2007 widziano ich razem w krakowskim sklepie obuwniczym, w którym ktoś ukradł portfel sędziemu - pisze "Tygodnik Powszechny".
Policja podejrzewała, że sprawcami kradzieży są Crulic i Lice. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Jednak sąd nakazał tymczasowe aresztowanie. Claudiu trafił do aresztu przy ulicy przy ul. Montelupich w Krakowie. Według tygodnika, we wrześniu Crulic napisał list do dyrektora aresztu. Chciał skontaktować się z rumuńskim przedstawicielem dyplomatycznym. Oznajmił też, że rozpoczyna głodówkę.
4 miesiące nikt nie zajął się jego sprawą?
Jak napisał "Tygodnik Powszechny", przez kolejne 4 miesiące nikt nie zajął się sprawą aresztowanego mężczyzny z Rumunii. Wiadomo, że Crulic na przełomie października i września był hospitalizowany. Na początku stycznia znów znalazł się w szpitalu więziennym. Był złym stanie, wyniszczony i odwodniony - wynika z faksów ze szpitala do sądu.
Mężczyzna trafił w końcu do krakowskiego szpitala MSWiA. Tam 2,5 miesiąca temu zmarł. O jego śmierci poinformował konsulat Rumunii. Jak podał tygodnik, matka Crulica, która przyjechała do Krakowa po jego zwłoki, nie rozpoznała syna.