Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Nie, 2008-04-20 22:42
No to chuj, kolego, jestem rasistą. Mój rasizm wynika z doświadczeń. Najlepiej wezwij antifę.
Tylko że coś tu jest w tym pięknym i szlachetnym działaniu nie tak. Dlaczego mnie flekować za rasizm, tylko dlatego że to jest rasizm biały? Zresztą, na podobnej zasadzie, większość czytelników/czek cia.bzzz nie lubi skinów i policji.
Znam osoby zajmujące się działalnością na rzecz romów (piszę tak, abyście piany nie dostali, u mnie się mówi na nich ciawusy:) ). Sam miałem przyjemność poznać takich, którzy próbują się zasymilować i włączyć do globalnej wioski, jednocześnie kultywować tradycje (które z kolei tradycje tak naprawdę idealizują i wyolbrzymiają - ale to ich pamięć, i ich prawo). Chlałem z nimi wódę na ichnim weselu. I jak ktoś ma pojęcie o cyganach, to wie, że to powinno wiele dla mnie znaczyć. I tak było. Ale nie myślcie, że nawet oni nie mieli mi ochoty zrobić kuku, jak sobie popiliśmy. To wychodziło co i rusz. I głęboko w chuju mieli to, że ja jestem antynazi, i nawet u nich w mieście goniłem z punkami, jeszcze ówczesnym anfem nazioli. Ja byłem dla nich, dla ich tradycji, kultury, białasem, polakiem, który jest czymś gorszym od cygana. W ich kulturze, mnie wolno okraść, zabić, zgwałcić moją kobietę. I tak na co dzień myślą pospolici cyganie - hamuje ich jedynie państwo i prawo, którego w sumie, my czytelnicy tego cia.bzzz, nienawidzimy. To co to jest, jak nie rasizm?
Czy murzyni nie są rasistami? Czy gdy tylko otworzyło się jakiś klub, gdzie panowała tolerancja, ideee antynazi itp, emigranci o ciemnym kolorze skóry nie korzystali z tego? Ja widziałem takich akcji wiele. Nawet takiego jednego pamiętam, który jak się zorientował, że tu nawet skini (sharp) podchodzą do niego, i sami podają rękę mówiąc "gegen nazis", to został "pankiem" nawet sobie irokeza zrobił, aby tylko co i rusz panienki wyrywać na imprezach. A że był brzydki jak kupa, to się musiał salwować wykrętami w stylu, że one przez rasizm nie idą się z nim walić. Nie powiem, czyje to działanie przypomina, co bardziej zorientowani od razu skojarzą...Dostał w końcu ten pan mocno, bo się nie do tej co trzeba przystawił. A przy okazji wyszło, że on tam w swojej afryce to nawet o punk rocku nie słyszał, bo i skąd. Po dwóch dniach przyjechał z psiarnią, już bez irokeza, zarzuty o tło napaści rasistowskie, policja się niemal polała, bo sporo się wtedy z ns działona ulicach, i oni doskonale wiedzieli, po której stronie kto stoi, a potem jeszcze jakieś crustuchy przylazły, że niby to jest miejsce nazi punkowe...
Mógłbym jeszcze kilka takich historyjek napisać. Nie chodzi o zabawianie gawiedzi, a o mały chociaż dowodzik, że mój jak go nazywacie niektórzy rasizm, to po prostu wiedza wynikająca z doświadczenia. Rasistami są też turcy, marokańczycy, algierczycy, chińczycy. I to czasem w takim stopniu, że Ian Stewart to się nie umywa nawet. Często mają autentyczne doświadczenia z czystek, z działań zbrojnych, z porachunków między bandami narkotykowami czy szmuglującymi żywy towar, z przemocy o której skinheadzkiej bandzie się nawet nie śniło. I co wy chcecie z tym zrobić. Pierdolenie tekstów do porzygania oklepanych, nieźle się sprzedających w galeriach handlowych, jak jedna rasa ludzka rasa, jak widać NIC nie daje. Osobiście uważam, że w większości przypadków, nie jest możliwe koegzystowanie tak różnorodnych kultur razem. Prędzej czy później ten wrzód pierdolnie.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
No to chuj, kolego, jestem
No to chuj, kolego, jestem rasistą. Mój rasizm wynika z doświadczeń. Najlepiej wezwij antifę.
Tylko że coś tu jest w tym pięknym i szlachetnym działaniu nie tak. Dlaczego mnie flekować za rasizm, tylko dlatego że to jest rasizm biały? Zresztą, na podobnej zasadzie, większość czytelników/czek cia.bzzz nie lubi skinów i policji.
Znam osoby zajmujące się działalnością na rzecz romów (piszę tak, abyście piany nie dostali, u mnie się mówi na nich ciawusy:) ). Sam miałem przyjemność poznać takich, którzy próbują się zasymilować i włączyć do globalnej wioski, jednocześnie kultywować tradycje (które z kolei tradycje tak naprawdę idealizują i wyolbrzymiają - ale to ich pamięć, i ich prawo). Chlałem z nimi wódę na ichnim weselu. I jak ktoś ma pojęcie o cyganach, to wie, że to powinno wiele dla mnie znaczyć. I tak było. Ale nie myślcie, że nawet oni nie mieli mi ochoty zrobić kuku, jak sobie popiliśmy. To wychodziło co i rusz. I głęboko w chuju mieli to, że ja jestem antynazi, i nawet u nich w mieście goniłem z punkami, jeszcze ówczesnym anfem nazioli. Ja byłem dla nich, dla ich tradycji, kultury, białasem, polakiem, który jest czymś gorszym od cygana. W ich kulturze, mnie wolno okraść, zabić, zgwałcić moją kobietę. I tak na co dzień myślą pospolici cyganie - hamuje ich jedynie państwo i prawo, którego w sumie, my czytelnicy tego cia.bzzz, nienawidzimy. To co to jest, jak nie rasizm?
Czy murzyni nie są rasistami? Czy gdy tylko otworzyło się jakiś klub, gdzie panowała tolerancja, ideee antynazi itp, emigranci o ciemnym kolorze skóry nie korzystali z tego? Ja widziałem takich akcji wiele. Nawet takiego jednego pamiętam, który jak się zorientował, że tu nawet skini (sharp) podchodzą do niego, i sami podają rękę mówiąc "gegen nazis", to został "pankiem" nawet sobie irokeza zrobił, aby tylko co i rusz panienki wyrywać na imprezach. A że był brzydki jak kupa, to się musiał salwować wykrętami w stylu, że one przez rasizm nie idą się z nim walić. Nie powiem, czyje to działanie przypomina, co bardziej zorientowani od razu skojarzą...Dostał w końcu ten pan mocno, bo się nie do tej co trzeba przystawił. A przy okazji wyszło, że on tam w swojej afryce to nawet o punk rocku nie słyszał, bo i skąd. Po dwóch dniach przyjechał z psiarnią, już bez irokeza, zarzuty o tło napaści rasistowskie, policja się niemal polała, bo sporo się wtedy z ns działona ulicach, i oni doskonale wiedzieli, po której stronie kto stoi, a potem jeszcze jakieś crustuchy przylazły, że niby to jest miejsce nazi punkowe...
Mógłbym jeszcze kilka takich historyjek napisać. Nie chodzi o zabawianie gawiedzi, a o mały chociaż dowodzik, że mój jak go nazywacie niektórzy rasizm, to po prostu wiedza wynikająca z doświadczenia. Rasistami są też turcy, marokańczycy, algierczycy, chińczycy. I to czasem w takim stopniu, że Ian Stewart to się nie umywa nawet. Często mają autentyczne doświadczenia z czystek, z działań zbrojnych, z porachunków między bandami narkotykowami czy szmuglującymi żywy towar, z przemocy o której skinheadzkiej bandzie się nawet nie śniło. I co wy chcecie z tym zrobić. Pierdolenie tekstów do porzygania oklepanych, nieźle się sprzedających w galeriach handlowych, jak jedna rasa ludzka rasa, jak widać NIC nie daje. Osobiście uważam, że w większości przypadków, nie jest możliwe koegzystowanie tak różnorodnych kultur razem. Prędzej czy później ten wrzód pierdolnie.