Dodaj nową odpowiedź

W 2006 r. nowojorscy policjanci zastrzelili nieuzbrojonego Seana Bella na kilka godzin przed jego ślubem. Wcześnie rano Bell wyszedł z klubu, w którym świętował swój wieczór kawalerski. Towarzyszyło mu dwóch kolegów. Cała trójka wsiadła do samochodu i chciała odjechać. W tym momencie trzech ubranych po cywilnemu funkcjonariuszy, otworzyło w ich kierunku ogień. Policjanci wystrzelili nawet 50 razy. Bell zginął, a jego przyjaciele w ciężkim stanie trafili do szpitala.

Sprawa wywołała liczne protesty przeciw przemocy policyjnej. Dzielnica, gdzie wydarzył się incydent jest słynna z problemów z bezprawiem policyjnym.

W piątek nowojorski sąd uniewinnił trzech policjantów, którzy zastrzelili Bella. Odbyły się protesty w różnych dzielnicach Nowego Jorku, również przed sądem. Po wydaniu wyroku odbył się protest, a po jego zakończeniu, kilkuset gniewnych mieszkańców dzielnicy oraz kilkudziesięciu anarchistów i innych radykalnych aktywistów poszło dalej. Maszerowali przez dzielnicę do komendy policji nr. 103. W czasie demonstracji, dzieci rzucały kamieniami w stronę policjantów a na ulicy budowano barykady. Doszło do zamieszek. Panował chaos i nie wiadomo jeszcze ile osób zostało zatrzymanych.

Liderzy różnych ruchów społecznych apelowali o spokój podczas organizowanych kolejnych protestów pokojowych w weekend.

Wideo 1 z pokojowej demonstracji.
Wideo 2
Sprawa Seana Bella przykładem patologii w policji