Dodaj nową odpowiedź

Oczywiście można uznać

Oczywiście można uznać anarchizm za lewicowy, jako historycznie nastawiony na krytykę status quo i wyrastający z ducha oświecenia. Ale wówczas za lewicowy należy uznać też klasyczny liberalizm - ten sam, który promuje rynkowe rozwiązania w gospodarce i własność prywatną.

Co więcej, doświadczenia mające miejsce od czasów sporu najpierw Proudhona, a później Bakunina z Marksem, pokazują, że cele i metody znakomitej większości lewicy są rozbieżne z celami i metodami anarchizmu. Można nawet zaryzykować tezę, że gdy porównamy dominujące na lewicy formy autorytarne (od realnego socjalizmu po trockizm), to z punktu widzenia ideałów anarchizmu mniej groźne są postawy nieautorytarnej prawicy (np. niemieckiej chadecji), bo oferują w praktyce większą przestrzeń wolności od państwa i w ogóle stosunków panowania.

To wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane. Czy wtedy, gdy sięgniemy do Proudhona, który chciał oprzeć ustrój na federacji autonomicznych regionów, w których dominującymi formami była drobna własność/produkcja. Czy wtedy, gdy wiemy, że historycznie anarchizm był w wielu krajach bardziej popularny wśród rzemieślników niż wśród robotników. Czy wtedy, gdy weźmiemy pod uwagę to, że zmienia się sam model kultury, ze skoncentrowanego na pracy ku takiemu, w którego centrum jest konsumpcja i lajfstajl (to znaczy, że wolność jako ideał łatwiej realizować we współpracy z liberałami niż "partiami robotniczymi", bo to nie stosunku pracy/własności środków produkcji są dziś kluczowe z punktu widzenia wolności - choć są nadal kluczowe z innych, "nieanarchistycznych" punktów widzenia).

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.