Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2008-05-02 13:36
Oczywiście można uznać anarchizm za lewicowy, jako historycznie nastawiony na krytykę status quo i wyrastający z ducha oświecenia. Ale wówczas za lewicowy należy uznać też klasyczny liberalizm - ten sam, który promuje rynkowe rozwiązania w gospodarce i własność prywatną.
Co więcej, doświadczenia mające miejsce od czasów sporu najpierw Proudhona, a później Bakunina z Marksem, pokazują, że cele i metody znakomitej większości lewicy są rozbieżne z celami i metodami anarchizmu. Można nawet zaryzykować tezę, że gdy porównamy dominujące na lewicy formy autorytarne (od realnego socjalizmu po trockizm), to z punktu widzenia ideałów anarchizmu mniej groźne są postawy nieautorytarnej prawicy (np. niemieckiej chadecji), bo oferują w praktyce większą przestrzeń wolności od państwa i w ogóle stosunków panowania.
To wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane. Czy wtedy, gdy sięgniemy do Proudhona, który chciał oprzeć ustrój na federacji autonomicznych regionów, w których dominującymi formami była drobna własność/produkcja. Czy wtedy, gdy wiemy, że historycznie anarchizm był w wielu krajach bardziej popularny wśród rzemieślników niż wśród robotników. Czy wtedy, gdy weźmiemy pod uwagę to, że zmienia się sam model kultury, ze skoncentrowanego na pracy ku takiemu, w którego centrum jest konsumpcja i lajfstajl (to znaczy, że wolność jako ideał łatwiej realizować we współpracy z liberałami niż "partiami robotniczymi", bo to nie stosunku pracy/własności środków produkcji są dziś kluczowe z punktu widzenia wolności - choć są nadal kluczowe z innych, "nieanarchistycznych" punktów widzenia).
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Oczywiście można uznać
Oczywiście można uznać anarchizm za lewicowy, jako historycznie nastawiony na krytykę status quo i wyrastający z ducha oświecenia. Ale wówczas za lewicowy należy uznać też klasyczny liberalizm - ten sam, który promuje rynkowe rozwiązania w gospodarce i własność prywatną.
Co więcej, doświadczenia mające miejsce od czasów sporu najpierw Proudhona, a później Bakunina z Marksem, pokazują, że cele i metody znakomitej większości lewicy są rozbieżne z celami i metodami anarchizmu. Można nawet zaryzykować tezę, że gdy porównamy dominujące na lewicy formy autorytarne (od realnego socjalizmu po trockizm), to z punktu widzenia ideałów anarchizmu mniej groźne są postawy nieautorytarnej prawicy (np. niemieckiej chadecji), bo oferują w praktyce większą przestrzeń wolności od państwa i w ogóle stosunków panowania.
To wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane. Czy wtedy, gdy sięgniemy do Proudhona, który chciał oprzeć ustrój na federacji autonomicznych regionów, w których dominującymi formami była drobna własność/produkcja. Czy wtedy, gdy wiemy, że historycznie anarchizm był w wielu krajach bardziej popularny wśród rzemieślników niż wśród robotników. Czy wtedy, gdy weźmiemy pod uwagę to, że zmienia się sam model kultury, ze skoncentrowanego na pracy ku takiemu, w którego centrum jest konsumpcja i lajfstajl (to znaczy, że wolność jako ideał łatwiej realizować we współpracy z liberałami niż "partiami robotniczymi", bo to nie stosunku pracy/własności środków produkcji są dziś kluczowe z punktu widzenia wolności - choć są nadal kluczowe z innych, "nieanarchistycznych" punktów widzenia).