Dodaj nową odpowiedź
„Tęczowe Elity”
Yak, Pon, 2006-06-12 19:11 Dyskryminacja | Publicystyka | Tacy są politycyNie po to walczymy z elitami o wolność wyboru i przeciw dyskryminacji, żeby wspierać „Tęczowe Elity”.
Politycy z lewej i prawej starają się zbić kapitał polityczny. Biało-czerwone elity, tęczowe elity konkurują o władzę w parlamencie, w telewizji i w naszych umysłach. Jedni i drudzy nie tolerują odstępstw od jedynie słusznej głoszonej przez siebie „prawdy” i nie tolerują braku posłuszeństwa wobec swojej władzy. To dlatego władze PiSu chcą kontrolować lekarzy, nauczycieli i dziennikarzy i zwalniać nieposłusznych. To także dlatego organizatorzy „Parady Równości” nie chcą, żeby brały w niej udział osoby, które są „niezadowolone z sytuacji w kraju, lub z faktu, że Giertych jest ministrem”.
Przykro nam. Pomimo zakazu i tak na niej byliśmy.
Elity, zarówno lewicowe, jak i prawicowe, za nic mają ludzi i ich problemy. Tu nie chodzi o rozwiązywanie skomplikowanych kwestii społecznych i obyczajowych – tu chodzi tylko i wyłącznie o budowanie wizerunku partii politycznych. Politycy tacy, jak Borowski, Kalisz, Senyszyn, są tak bezwstydni, że potrafią nawet zakłamywać fakt, że to właśnie lewica wprowadziła z powrotem religię do szkół.
Jesteśmy tu, bo choć widzimy hipokryzję polityków i instrumentalny sposób, w jaki starają się wykorzystać każdy ruch społeczny, uważamy, że nie można im oddać pola i pozostawić im walki o nasze prawa. Tą walkę musimy prowadzić sami, oddolnie – nieważne, czy jest to walka o godne płace, prawo do własnych przekonań, czy prawo do braku dyskryminacji ze względu na płeć, lub orientację seksualną.
Nigdy i nigdzie politycy nie załatwili niczego za nas – zwykłych obywateli. Wtedy, gdy nauczymy się łączyć ze sobą odmienne sprawy, o które walczymy i solidaryzować się oddolnie z ludźmi, którzy się od nas różnią, wtedy dopiero politycy będą bez szans i odejdą tam, gdzie ich miejsce: na śmietnik historii.