Dodaj nową odpowiedź

Oczywiście że rozwiązanie

Oczywiście że rozwiązanie musi być społeczne, a nie państwowe - tu raczej jest dyskusja o to jak to uspołecznienie ma wyglądać. Przeciez to nie sami pracownicy szpitala wybudowali go, tylko powstał najczęściej ze składek danej społeczności, to po pierwsze, po drugie konsumenci też muszą mieć wpływ na funkcjonowanie szpitala. Taki system mógłby się sprawdzać, gdyby rynek idealnie "rozprowadzał" kapitał i działał na rzecz równości, bo wtedy na rynku jeden głos konsumenta byłby w rzeczywistości jednym głosem i nie istniałby problem taki, że parafrazując Urbana "kapitaliści zawsze sie wyżywią", czyli w tym przypadku zbudują sobie własne kliniki, tak jak to jest często w Ameryce Południowej. Jednak rynek tak nie działa - jedni mają bardzo dużo inni bardzo mało itd. Mogę liczyć na solidarność, ale nie chciałbym pozostawać na łasce i niełasce bogatych, którzy "filantropijnie" mi odpalą trochę z zagarniętej wartości dodatkowej na moje leczenie.

Problem ze spółkami akcyjnymi polega na tym, że akcje można dowolnie sprzedać i wtedy własność odrywa się od użytkowania. Moim zdaniem trzeba podchodzić do tego nie od strony własności, ale od strony "funkcjonalnej", czyli decyzję powinien podejmować ten, kogo dana sprawa dotyczy. W przypadku szpitali pracownicy oraz powinno się brać pod uwagę głos konsumentów ich usług, czyli pacjentów.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.