Dodaj nową odpowiedź

Nie twierdzę, że mi

Nie twierdzę, że mi osobiście używki pomogły w czymkolwiek. Traktuję je jako sposób na relaks i element rozrywki, a więc czysto hedonistycznie.

Tym niemniej, w latach 50 Stanisław Grof w Czechach prowadził liczne, eksperymentalne terapie z użyciem wówczas jeszcze legalnego LSD, z udziałem chorych psychicznie, alkoholików itp. Wyniki były bardzo obiecujące, np. wielu alkoholikom udało się dzięki sesjom z LSD wyjść z nałogu. Podobne badania prowadzono również w USA, pod okiem Timothy'ego Leary.

Współcześnie na tym polu eksperymentuje się także z ibogainą - indolowy psychoaktywny alkaloid, zawarty w korze afrykańskiej rośliny Tabernanthe iboga; afrodyzjak w małych, silny halucynogen w dużych dawkach. Stosuję się ją tym razem głównie w terapiach z heroinistami, aczkolwiek stwierdzono, że pomaga usunąć objawy reakcji abstynencyjnej również w przypadku etanolu, kokainy i nikotyny. Głód już po jednej sesji z ibogainą (duża dawka do 1 g) mija na okres od kilku dni, do kilku tygodni, co wspomaga wstępną detoksykację pacjenta. Ale najważniejszym elementem terapii jest samo doświadczenie psychedeliczne, często bardzo traumatyczne w swojej naturze - opisywane przez pacjentów jako "podróż", stanięcie twarzą w twarz z zakamarkami własnej jaźni i wspomnieniami, niekoniecznie przyjemnymi.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.