Dodaj nową odpowiedź
Kapitalizm a ekologia
Hiszpan, Nie, 2008-05-18 17:59 Ekologia/Prawa zwierząt | PublicystykaW ciągu ostatnich dwóch stuleci człowiek dokonał w świecie przyrody nieporównywalnie więcej zniszczeń niż przez tysiące lat istnienia gatunku homo sapiens. Zniszczenia te nie mają charakteru lokalnego, nie dotyczą jedynie jakiegoś, wyodrębnionego ekosystemu. Dziś za sprawą człowieka zagrożony jest ogólnoświatowy ekosystem, zagrożone jest życie biologiczne na całej naszej planecie. W odpowiedzi na pytanie, co doprowadziło do tak katastrofalnego stanu przyrody w ostatnich dwóch stuleciach, mówi się, iż jest to wynik rozwoju technicznego człowieka. Rewolucji przemysłowej, która nastąpiła pod koniec wieku osiemnastego. Odpowiedź ta, dotyka jednak tylko powierzchni problemu, pomijając jego istotę. Rozwój techniki bowiem, nie musi być wcale jednoznaczny z zagrożeniem dla środowiska, a nawet przeciw może przyczyniać się do jego ochrony (np, rozwój ekologicznych środków transportu). Wynika z tego, że technika sama w sobie nic musi stanowić zagrożenia dla przyrody; i że jakiś inny czynnik zadecydował o degradacji ogólnoświatowego ekosystemu. O jaki czynnik zatem chodzi'? Oczywiście, czynnikiem tym są motywy i sposoby wykorzystywania techniki, czyli organizacja i zarządzanie środkami dostarczanymi przez technikę. innymi słowy to system ekonomiczny, w jakim rozwija się technika, decyduje o kierunku rozwoju i sposobach jej wykorzystywania. Systemem, na którego usługach pozostawała technika w ostatnich dwóch stuleciach, nazywa się kapitalizmem i jest przedstawiany jako szczytowe osiągnięcie cywilizacyjne, pomimo że to właśnie ów system doprowadził ludzkość na próg katastrofy ekologicznej.
Kapitalizm jest systemem opierającym się na zasadzie maksymalizacji zysków, która prowadzi do ciągłego powiększania produkcji, nawet jeśli liczne dobra wytworzone w cyklu tej produkcji nic są tak naprawdę ludziom potrzebne. Ciągle zwiększanie produkcji prowadzi oczywiście do rosnącej eksploatacji bogactw' naturalnych i dewastowania przyrody. Dlaczego jednak kapitalista, który' ma już ogromny majątek, nie może zaprzestać dalszego podnoszenia produkcji, lecz myśli nadal jakby tu ją jeszcze podnieść, pomnożyć zyski i zdobyć nowe rynki zbytu'? Otóż nakazują mu takie zachowanie mechanizmy gospodarki kapitalistycznej. Kapitalista musi zdobywać nowe ramki, nowych nabywców swoich towarów, ponieważ gdyby tego nic robił, to zostałby wyparty z rynku przez aktywniejszą od niego konkurencję. Akcje firmy, która nic zdobywa nowych rynków i jest wypierana przez inne firmy oczywiście spadają, a to znowu grozi wykupieniem ich przez konkurencję. W efekcie z dnia na dzień właściciel może utracić swoją firmę. Kapitalista musi więc zdobywać nowe ryki, a co się z tym wiąże, musi produkować coraz więc. Dobrze by było, aby wypuszczał na ranek ciągle nowe produkty , bowiem ,.nowe" wzbudza większe zainteresowanie nabywców. dzięki czemu zwiększa się sprzedaż i zyski stają się większe. ,.Nowe" może być zresztą nowym tylko z nazwy i różnić się od starego jedynie opakowaniem. Odpowiednia reklama ma za zadanie przekonać ludzi, że powinni kupić produkty danej firmy, jeśli pragną aby ich życie było wspaniałe. Większość tych "nadających życiu niepowtarzalny smak" produktów, nie jest w rzeczywistości nikomu potrzebna, a wiele z nich stanowią zwykłe śmiecie! Nie szkodzi, ważne żeby je sprzedać i mieć zysk. W celu opanowania nowych rynków zbytu, kapitaliści tworzą korporacje o zasięgu światowym, które są logiczną konsekwencją przedstawionych wyżej mechanizmów, niszcząc przy okazji małą, lokalną przedsiębiorczość( por. MacDonald, supermarkety)
Innym czynnikiem prowadzącym do ciągłej konieczności zwiększania produkcji, pociągającej za sobą niszczenie światowego ekosystemu jest konieczność zrekompensowania przez kapitalistów nakładów poniesionych na zaspokojenie potrzeb konsumpcyjnych klasy robotniczej. W dwudziestym wieku, kapitaliści doszli do wniosku, iż aby nie utracić swoich majątków na rzecz niezadowolonych z życia robotników, warto pozwolić robotnikom na w większą, niż to miało miejsce w dziewiętnastym wieku, konsumpcję. Z potencjalnych rewolucjonistów, zmieniono więc robotników w konsumentów kolorowych śmieci popkulturę, dzięki czemu uniknięto rewolucji robotniczej na światową skalę, dodatkowo zyskując w robotnikach nabywców kapitalistycznych bubli (produktów). Rozbudzone apetyty konsumentów·, domagających się coraz większych ilości "chleba i igrzysk", wymagają zaspokojenia, czyli zwiększenia produkcji.
Za niewłaściwe wykorzystywanie techniki, prowadzące do dewastowania przyrody, odpowiedzialny jest zatem kapitalizm, opętany pragnieniem maksymalizacji zysków i produkcji. Chcąc uratować przyrodę i siebie samych, system ten musimy odrzucić.