Dodaj nową odpowiedź

...

No taaaak...ale nic się nie zmieni gruntownie do póki gringosi nie zaczną domagać się lepszego transortu publicznego (i tańszego!) i nie zmienią swojego stylu życia. Teraz mieszkam w Warszawie i wogóle nie używam samochodu i mogę spokojnie powiedzieć,że mój poziom życia się podniósł a nie spadł :)

Tak jak napisał Czytelnik CIA, trudno nazwać samochody hybrydowe ekologicznymi, ponieważ nawet one wydzielają dosyć sporo CO2. Nawet samochody z ogniwami wodorowymi nie są doskonałym rozwiązaniem , bo i tak muszą jeździć po ulicach i autotradach, które w dzisiejszych miastach zajmują minimum 5 procent powierzchni miasta, nie mówiąc o olbrzymich obszarach, które są narażone na hałas...

Zgadzam się, że zwiększenie ilości hybryd (+ zwiększenie podatków (które pójdą na wojnę w Iraku) na samochody (zwłaszcza te emitujące dużo CO2->(nie chodzi o to żeby wypompować kasę amerykanów wszelkimi sposobami, tylko żeby kupowali mniejsze samochody)) mogło by zmniejszyć emisje na świecie o kilka procent (zakładając model w którym w rozwijających się państwach trzeciego świata jak Polska ludzie nie będą kupowali nowych samochodów, a to raczej się nie stanie :/)

Jak sami widzicie sprawa jest dosyć skompikowana...

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.