Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Sob, 2008-05-24 23:32
Tomasso, cały wic polega na tym, że trzeba spojrzeć za zasłonkę. I się okazuje, czym takie gówna jak Toyota Prius, gadżet dla bogatych snobujących się na ekologię naprawdę jest. Ekologia to nie tylko sprawa ilości wydzielanych spalin, ale także tego, ile zanieczyszczeń w procesie produkcyjnym takiego silnika i reszty samochodu powstaje, ile materiałów zbędnych pozostaje w postprodukcji, ile energi do tego się zużywa, i ile czasu, miejsca i w jaki sposób takie auto zostanie zrecyclingowane (bo chyba nikt się nie łudzi, że to są produkty na lata, które można serwisować?). Otóż prawda jest taka, że Polonez Caro, mimo iż spala czasem i 15 L na sto kilometrów, przy swojej prostocie budowy, i z materiałami mało wyszukanymi jest autem dużo bardziej ekologicznym, niż jakaś tam pseudo eko hybryda.
O autach napędzanych wodorem czy elektrycznych szkoda nawet gadać w kontekście ekologii. Szalenie drogie materiały, bardzo skomplikowana budowa, trudno rozkładalne ogniwa....Nie dajcie się nabrać.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Tomasso, cały wic polega na
Tomasso, cały wic polega na tym, że trzeba spojrzeć za zasłonkę. I się okazuje, czym takie gówna jak Toyota Prius, gadżet dla bogatych snobujących się na ekologię naprawdę jest. Ekologia to nie tylko sprawa ilości wydzielanych spalin, ale także tego, ile zanieczyszczeń w procesie produkcyjnym takiego silnika i reszty samochodu powstaje, ile materiałów zbędnych pozostaje w postprodukcji, ile energi do tego się zużywa, i ile czasu, miejsca i w jaki sposób takie auto zostanie zrecyclingowane (bo chyba nikt się nie łudzi, że to są produkty na lata, które można serwisować?). Otóż prawda jest taka, że Polonez Caro, mimo iż spala czasem i 15 L na sto kilometrów, przy swojej prostocie budowy, i z materiałami mało wyszukanymi jest autem dużo bardziej ekologicznym, niż jakaś tam pseudo eko hybryda.
O autach napędzanych wodorem czy elektrycznych szkoda nawet gadać w kontekście ekologii. Szalenie drogie materiały, bardzo skomplikowana budowa, trudno rozkładalne ogniwa....Nie dajcie się nabrać.