Dodaj nową odpowiedź

Zarodek to nie człowiek?

Cała hipokryzja człowieka polega na tym, że wybiera sobie zazwyczaj to w co chce wierzyć. I tak: antykoncepcja jest dobra bo nie pozwala zajść w ciążę. Tylko co to jest ciąża? A więc drodzy zwolennicy pro-choice, ciąża to jest okres kształtowania się osoby ludzkiej. Od początku, od zapłodnienia, a nie od jakiegoś magicznego 3 miesiąca, czy 4 z 5 dniami, albo 6. Nie można ustalać tego typu granic. Człowiek to człowiek, od momentu zapłodnienia. Zwolennicy aborcji propagują po prostu zabójstwu. Tylko boją się tego przyznać. Dlatego swoje poglądy ubierają w odpowiednie słowa. Łatwo krzyczeć o "wolności", o "Wyborze." Słowa bardzo dobrze potrafią kamuflować rzeczywistość. A Aborcja to przecież pozbawienie życia, albo jeśli nawet przyjmiemy myślenie pro - choice, nie dopuszczenie by to życie narodziło się. Więc wychodzi na jedno, to jest zabójstwo. Nie można mówić też, że Ci ludzie i tak nie mają świadomości i jest im wszystko jedno. Czy więc też powinniśmy np. zagazować wszystkich schizofreników? Pożytek przecież z nich żaden, a i tak przecież nie mają świadomości co tak się z nimi dzieje (podobno, bo skąd to mamy wiedzieć?). Pragnę zauważyć, że podobne myślenie mieli też faszyści i komuniści w ZSRR. Co też przełożyło się na ich działania. Kolejna sprawa: wiem, że zwolennicy pro-choice się nie zgodzą, ale co mi tam... Aborcja niszczy psychikę kobiety. Przepraszam, ale jeśli kobieta mówi iż jest dumna z tego, że dokonała "wyboru," jak to nazywa, to nie świadczy dobrze o jej zrównoważeniu psychicznym. To tak jakbym powiedział, że dobrze się czuję, bo zabiłem sąsiada, gdyż przeszkadzało mi jego conocne hałasowanie. Jasne podkreśli to może moja odwagę, ale czy czyn ten uznamy za moralny i dobry? Dla sąsiada chyba nie bardzo. Czemu? Bo ingerujemy w jego wolność. Zwolennicy pro-choice podkreślają wolność "wyboru" kobiety. Dobra ale co z wolnością "wyboru" dziecka? Jeśli się rozwija to chyba chce się urodzić prawda? Nie zgadzam się, też, że to decyzja kobiety, co zrobi z własnym dzieckiem. A co z mężczyzną? Ma takie same prawo do dziecka jak kobieta, mimo, że go nie rodzi. Bardzo łatwo wrzucać mężczyzn do jednego worka, z napisem "chamy," "krzywdziciele kobiet," "wróg." O wiele trudniej dostrzec w nich partnera. Na równych prawach. Wielu będzie mi zarzucać, że są takie przypadki, że aborcja wydaje się koniecznością. Przy gwałcie, albo gdy matką jest nieletnia. A więc od razu napiszę, to żadne tłumaczenie. Jeśli ktoś nie chce tego dziecka, to niech je odda do adopcji, nawet do Domu Dziecka, gdziekolwiek. Byle go nie zabijać. Czy ono jest winne temu, że jakiś skurwiel zrobił coś okropnego jego matce? Ukażcie gwałciciela, a nie dziecko. Ma prawo do życia jak każdy inny. Bo najłatwiej myśleć o sobie, nie o innych. Nie ma takich powodów by kogoś zabijać. Na pewno nie z takiego powodu, że tak mi jest wygodnie.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.