Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2008-05-28 11:22
To ja w takim razie żądam wprowadzenia pensji dla uczniów! Zapierdalaj codziennie w białej koszuli do szkoły, w której stojący na bramce idiota od rana wytyka ci, że chodzisz w nieodpowiednich butach. 8 godzin lekcyjnych codziennie, potem zajęcia dodatkowe (bo przecież uczeń aktywny MUSI działać), w tym przygotowania do olimpiad, które wcale nie ograniczają się do tej głupiej godziny konsultacji dziennie, ale oznaczają tak naprawdę ostry zapierdol w domu po kilka godzin. Samej nauki oczywiście, bo czyta się jeszcze książki. Czyta się również notatki z ostatnich pięciu lekcji z każdego przedmiotu, bo następnego dnia nauczyciel stwierdzi, że w dzisiejszym świecie młody, aktywny człowiek musi być zawsze przygotowany. Jeśli masz następnego dnia osiem różnych lekcji, to ile to jest kucia? Jeśli olejesz, to pały i obniżane zachowanie. Nie przyjdziesz raz w białej koszuli mundurowej - nauczyciel, który zawsze wie lepiej, może cię opieprzyć w którą stronę chce i nie przebiera w słowach. Nikt mu nic nie zrobi, bo będzie twoje słowo przeciw jego hahahahaha. Jedno spóźnienie na lekcję w środku dnia oznacza obniżenie zachowania i nikogo nie interesuje, że musiałeś pójść do toalety, a przerwa była pięciominutowa. Nikogo nie interesuje, że nauczyciel idiota się wyżywa na klasie, albo na tobie specjalnie, bo nie można podważać autorytetu pedagogów. Ogólnie - super sprawa. Ma się wolne weekendy (jeśli nie trzeba robić dodatkowych projektów bo blablablabla) i popołudnia (jeśli nie ma sie zajęć dodatkowych, bo uczeń aktywny itd.).
Szkoda, że ja nie mogę zażądać podwyżki. Szkoda, że nie mogę w ogóle niczego zażądać, bo IU ministerstwo rozwiązało, a do ZNP jakoś nie podchodzą. Świat to ogólnie gówniana sprawa jest. Nikt się nad tobą nie użali, nikt nie pogłaska bo główce. Ale pomyśl sobie, że wcale nie masz tak bardzo przejebane. Pracujesz, ile pracujesz, bo w przeciwieństwie do uczniów tobie nikt nie KAŻE robić dodatkowych projektów pod groźba kolejnego obniżenia zachowania. A pensja leci.
Wszystko to donosi się oczywiście do mojej szkoły.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
To ja w takim razie żądam
To ja w takim razie żądam wprowadzenia pensji dla uczniów! Zapierdalaj codziennie w białej koszuli do szkoły, w której stojący na bramce idiota od rana wytyka ci, że chodzisz w nieodpowiednich butach. 8 godzin lekcyjnych codziennie, potem zajęcia dodatkowe (bo przecież uczeń aktywny MUSI działać), w tym przygotowania do olimpiad, które wcale nie ograniczają się do tej głupiej godziny konsultacji dziennie, ale oznaczają tak naprawdę ostry zapierdol w domu po kilka godzin. Samej nauki oczywiście, bo czyta się jeszcze książki. Czyta się również notatki z ostatnich pięciu lekcji z każdego przedmiotu, bo następnego dnia nauczyciel stwierdzi, że w dzisiejszym świecie młody, aktywny człowiek musi być zawsze przygotowany. Jeśli masz następnego dnia osiem różnych lekcji, to ile to jest kucia? Jeśli olejesz, to pały i obniżane zachowanie. Nie przyjdziesz raz w białej koszuli mundurowej - nauczyciel, który zawsze wie lepiej, może cię opieprzyć w którą stronę chce i nie przebiera w słowach. Nikt mu nic nie zrobi, bo będzie twoje słowo przeciw jego hahahahaha. Jedno spóźnienie na lekcję w środku dnia oznacza obniżenie zachowania i nikogo nie interesuje, że musiałeś pójść do toalety, a przerwa była pięciominutowa. Nikogo nie interesuje, że nauczyciel idiota się wyżywa na klasie, albo na tobie specjalnie, bo nie można podważać autorytetu pedagogów. Ogólnie - super sprawa. Ma się wolne weekendy (jeśli nie trzeba robić dodatkowych projektów bo blablablabla) i popołudnia (jeśli nie ma sie zajęć dodatkowych, bo uczeń aktywny itd.).
Szkoda, że ja nie mogę zażądać podwyżki. Szkoda, że nie mogę w ogóle niczego zażądać, bo IU ministerstwo rozwiązało, a do ZNP jakoś nie podchodzą. Świat to ogólnie gówniana sprawa jest. Nikt się nad tobą nie użali, nikt nie pogłaska bo główce. Ale pomyśl sobie, że wcale nie masz tak bardzo przejebane. Pracujesz, ile pracujesz, bo w przeciwieństwie do uczniów tobie nikt nie KAŻE robić dodatkowych projektów pod groźba kolejnego obniżenia zachowania. A pensja leci.
Wszystko to donosi się oczywiście do mojej szkoły.