Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Ból to nic więcej jak impuls. Przez rośliny takowe impulsy przechodzą nie wiadomo jak są odczytywane, nie przytoczę źródła, ale czytałem kiedyś publikacje, w której były następujące wyniki przy okaleczeniu jednego drzewa w innych sąsiednich wytwarzały się jakieś związki chemiczne, czyli coś jakby jedno drzewo ostrzegało inne, co jest zapewne nie zależne od tego drzewa tylko ma to w budowane, że tak powiem, podobnie jak zwierzęta mają swoje reakcje wbudowane (instynkt) i nie kierują się abstrakcyjnym myśleniem. Co do tej konstrukcji to ryba też ma mniejszy mózg od człowieka, roślina go nie ma ale nikt nie udowodnił, że nie czuje bólu i nie jest świadoma. Bo ból to nic innego jak impuls spowodowany pewnym czynnikiem, na który jest reakcja organizmu, przez rośliny takie impulsy również przepływają, choć nie mają wydzielonego układu nerwowego. No właśnie a czy ktoś udowodnił, że zwierzęta są świadome? To, że odczuwają ból to się zgadzam, ale na podobnej zasadzie odczuwają ból rośliny, jeśli powołujecie się na świadomość zwierząt to musicie naukowo udowodnić swoją tezę, a nie opowiadać historie, że kiedyś się może okazać, że tak jest, bo na tej samej zasadzie można powiedzieć, że kiedyś zostanie udowodnione, że pszenica też jest świadoma swojego istnienia i potrafi myśleć abstrakcyjnie, a my ją jemy. W tym artykule była mowa o tym, że owca nie może mieć pretensji do wilka, że ją zjadł, bo „wilk nie potrafi podejmować decyzji z moralnego punktu widzenia”, więc owca nie będzie mieć pretensji do człowieka, że ją zabija z tego samego powodu, bo nie posiada moralności, nie jest zdolna do podejmowania działań moralnych. A teraz, dlaczego według mnie nie powinno się zabijać ludzi, którzy jeszcze nie są w stanie podejmować decyzji moralnych i myśleć abstrakcyjnie, bo mają potencjał do takich działań i będą kiedyś potrafili to robić i będą na równym poziomie, co inni ludzi i może się okazać, że wymyślą coś pożytecznego dla innych. A dlaczego nie zabijać upośledzonych, bo to, że nie myślą „moralnie” nie wynika z ich przynależności gatunkowej tylko z choroby, a nie z poziomu rozwoju gatunku. Wiem, że zabijanie zwierząt sprawia im ból, tylko jak dla mnie to po to one są, aby je jeść wilk zabija po to owce, aby ją zjeść, nikt normalny nie znęca się nad zwierzętami dla przyjemności. A trochę przesadzacie, co do wymagań zwierząt hodowlanych one, jeśli ich nie boli nie myślą, o ucieczce i że może by im było gdzieś lepiej. Naukowo ten, kto wnioskuje pozytywnie, czyli np. mówi o istnieniu świadomości u zwierząt musi to udowodnić. A coś takiego jak prawa wrodzone nie istnieje, nie zabijasz innych ludzi nie ze względu na to, że nie możesz tylko znasz konsekwencje, gdyby nie było żadnych konsekwencji to ludzi się zabiją np. wojna, nie ma to sensu, ale tak robią, na dłuższą metę zabijanie się ludzi wzajemne musi się skończyć, bo te konsekwencje narastają, a jak zabijamy zwierzęta to te konsekwencje są mniejsze dla nas jako ludzi. Jeśli wpoisz ludziom, że nie powinni zabijać zwierząt to nie będą tego robić, ale nie, dlatego, że zwierzęta mają prawo do życia tylko, dlatego, że moralność jest relatywna, kształtowana przez środowisko jak nauczą Cie w wojsku, że zabijanie innych ludzi jest normalne to będziesz to robił, a czy to niesie skutki pozytywne to wątpię, z zabijania zwierząt jest przynajmniej mięso, z zabijania ludzi mięsa nie ma, choć kanibalizm występował. Zabijanie nie jest dobre ani złe, ono staje się takie zależnie od ukształtowania moralności, dla Ciebie zabijanie zwierząt już jest złe dla mnie nie, jeśli przystawiłby mi ktoś do głowy lufę i powiedział, że nie mogę jeść mięsa to bym go nie jadł, ale na tej samej zasadzie może mi ktoś przystawić lufę do głowy za to, że jem ziarno.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Flora Liberation
Ból to nic więcej jak impuls. Przez rośliny takowe impulsy przechodzą nie wiadomo jak są odczytywane, nie przytoczę źródła, ale czytałem kiedyś publikacje, w której były następujące wyniki przy okaleczeniu jednego drzewa w innych sąsiednich wytwarzały się jakieś związki chemiczne, czyli coś jakby jedno drzewo ostrzegało inne, co jest zapewne nie zależne od tego drzewa tylko ma to w budowane, że tak powiem, podobnie jak zwierzęta mają swoje reakcje wbudowane (instynkt) i nie kierują się abstrakcyjnym myśleniem. Co do tej konstrukcji to ryba też ma mniejszy mózg od człowieka, roślina go nie ma ale nikt nie udowodnił, że nie czuje bólu i nie jest świadoma. Bo ból to nic innego jak impuls spowodowany pewnym czynnikiem, na który jest reakcja organizmu, przez rośliny takie impulsy również przepływają, choć nie mają wydzielonego układu nerwowego. No właśnie a czy ktoś udowodnił, że zwierzęta są świadome? To, że odczuwają ból to się zgadzam, ale na podobnej zasadzie odczuwają ból rośliny, jeśli powołujecie się na świadomość zwierząt to musicie naukowo udowodnić swoją tezę, a nie opowiadać historie, że kiedyś się może okazać, że tak jest, bo na tej samej zasadzie można powiedzieć, że kiedyś zostanie udowodnione, że pszenica też jest świadoma swojego istnienia i potrafi myśleć abstrakcyjnie, a my ją jemy. W tym artykule była mowa o tym, że owca nie może mieć pretensji do wilka, że ją zjadł, bo „wilk nie potrafi podejmować decyzji z moralnego punktu widzenia”, więc owca nie będzie mieć pretensji do człowieka, że ją zabija z tego samego powodu, bo nie posiada moralności, nie jest zdolna do podejmowania działań moralnych. A teraz, dlaczego według mnie nie powinno się zabijać ludzi, którzy jeszcze nie są w stanie podejmować decyzji moralnych i myśleć abstrakcyjnie, bo mają potencjał do takich działań i będą kiedyś potrafili to robić i będą na równym poziomie, co inni ludzi i może się okazać, że wymyślą coś pożytecznego dla innych. A dlaczego nie zabijać upośledzonych, bo to, że nie myślą „moralnie” nie wynika z ich przynależności gatunkowej tylko z choroby, a nie z poziomu rozwoju gatunku. Wiem, że zabijanie zwierząt sprawia im ból, tylko jak dla mnie to po to one są, aby je jeść wilk zabija po to owce, aby ją zjeść, nikt normalny nie znęca się nad zwierzętami dla przyjemności. A trochę przesadzacie, co do wymagań zwierząt hodowlanych one, jeśli ich nie boli nie myślą, o ucieczce i że może by im było gdzieś lepiej. Naukowo ten, kto wnioskuje pozytywnie, czyli np. mówi o istnieniu świadomości u zwierząt musi to udowodnić. A coś takiego jak prawa wrodzone nie istnieje, nie zabijasz innych ludzi nie ze względu na to, że nie możesz tylko znasz konsekwencje, gdyby nie było żadnych konsekwencji to ludzi się zabiją np. wojna, nie ma to sensu, ale tak robią, na dłuższą metę zabijanie się ludzi wzajemne musi się skończyć, bo te konsekwencje narastają, a jak zabijamy zwierzęta to te konsekwencje są mniejsze dla nas jako ludzi. Jeśli wpoisz ludziom, że nie powinni zabijać zwierząt to nie będą tego robić, ale nie, dlatego, że zwierzęta mają prawo do życia tylko, dlatego, że moralność jest relatywna, kształtowana przez środowisko jak nauczą Cie w wojsku, że zabijanie innych ludzi jest normalne to będziesz to robił, a czy to niesie skutki pozytywne to wątpię, z zabijania zwierząt jest przynajmniej mięso, z zabijania ludzi mięsa nie ma, choć kanibalizm występował. Zabijanie nie jest dobre ani złe, ono staje się takie zależnie od ukształtowania moralności, dla Ciebie zabijanie zwierząt już jest złe dla mnie nie, jeśli przystawiłby mi ktoś do głowy lufę i powiedział, że nie mogę jeść mięsa to bym go nie jadł, ale na tej samej zasadzie może mi ktoś przystawić lufę do głowy za to, że jem ziarno.