Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Sam piszesz ,że przesyłki są okradane, giną itp. Czego to jest wina? Naszym zdaniem złego zarządzania i wyzysku pracowników przez górę. Pracownicy mają prawo się domagać dla siebie lepszych warunków. Mało tego, mają prawo domagać się zarządzania własnymi zakładami bez odgórnych nakazów. Celem strajku jest uzyskanie lepszego uposażenia, ale też w dalszej perspektywie pewne zmiany w zarządzaniu itp. To co piszesz, że twoje paczki idą po dwa tygodnie to wina jak najbardziej szefostwa. Podam na przykładzie Trójmiasta. Kiedyś funkcjonowały tu bardzo dobrze sortownie, wszystko szło sprawnie. Potem pojawił się dyrektor, który pozwalniał z nich ludzi, pozabierał etaty, zrobił jedna, wielką sortownię, do której za psie pieniądze zatrudnia tylko w weekendy (a nie, jak do tej pory 5 dni w tygodniu + ew. więcej przy dużym nasileniu) ludzi przyjeżdżających z Elbląga, których podnajmuje agencja pracy tymczasowej należąca do rodziny tego pana. Przepływ paczek i listów jest od tamtej pory beznadziejny, nieprofesjonalny + zguby, zaginięcia, zniszczenia itp... To nie jest wina szeregowych pocztowców, tylko dyrekcji.
Dlatego zawsze bez wahania mówię, że zakłady powinny trafić w ręce pracowników - to oni formując swoje rady i sprawiedliwie dzieląc się zarobkiem i pracą są w stenie zagwarantować dobre funkcjonowanie zakładu bez pasożytów na górze, działających do tego, jak widać na niekorzyść firmy, by ją potem w perspektywie sprywatyzować.
Strajk dotyka ciebie, to fakt, ale nie ma możliwości takiej walki, żeby strajk nie dotknął klientów. Warto być solidarnym z pocztowcami - jeżeli by sie im udało zrealizować postulaty podwyżek + wypieprzenie całego nieproduktywnego, skorumpowanego dowództwa, to jakość usług się poprawi, ceny spadną, a twój sklep na tym zyska, bo będzie można przesyłać taniej, więcej i bezpieczniej. Solidarność naszą bronią!!!
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Sam piszesz ,że przesyłki
Sam piszesz ,że przesyłki są okradane, giną itp. Czego to jest wina? Naszym zdaniem złego zarządzania i wyzysku pracowników przez górę. Pracownicy mają prawo się domagać dla siebie lepszych warunków. Mało tego, mają prawo domagać się zarządzania własnymi zakładami bez odgórnych nakazów. Celem strajku jest uzyskanie lepszego uposażenia, ale też w dalszej perspektywie pewne zmiany w zarządzaniu itp. To co piszesz, że twoje paczki idą po dwa tygodnie to wina jak najbardziej szefostwa. Podam na przykładzie Trójmiasta. Kiedyś funkcjonowały tu bardzo dobrze sortownie, wszystko szło sprawnie. Potem pojawił się dyrektor, który pozwalniał z nich ludzi, pozabierał etaty, zrobił jedna, wielką sortownię, do której za psie pieniądze zatrudnia tylko w weekendy (a nie, jak do tej pory 5 dni w tygodniu + ew. więcej przy dużym nasileniu) ludzi przyjeżdżających z Elbląga, których podnajmuje agencja pracy tymczasowej należąca do rodziny tego pana. Przepływ paczek i listów jest od tamtej pory beznadziejny, nieprofesjonalny + zguby, zaginięcia, zniszczenia itp... To nie jest wina szeregowych pocztowców, tylko dyrekcji.
Dlatego zawsze bez wahania mówię, że zakłady powinny trafić w ręce pracowników - to oni formując swoje rady i sprawiedliwie dzieląc się zarobkiem i pracą są w stenie zagwarantować dobre funkcjonowanie zakładu bez pasożytów na górze, działających do tego, jak widać na niekorzyść firmy, by ją potem w perspektywie sprywatyzować.
Strajk dotyka ciebie, to fakt, ale nie ma możliwości takiej walki, żeby strajk nie dotknął klientów. Warto być solidarnym z pocztowcami - jeżeli by sie im udało zrealizować postulaty podwyżek + wypieprzenie całego nieproduktywnego, skorumpowanego dowództwa, to jakość usług się poprawi, ceny spadną, a twój sklep na tym zyska, bo będzie można przesyłać taniej, więcej i bezpieczniej. Solidarność naszą bronią!!!