Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Matka ma odebrane/ma mieć odebrane prawa rodzicielskie - gdyby miała je mieć odebrane z racji ciąży córki/aborcji, Wyborcza nie omieszkałaby o tym napisać... Dlaczego ma mieć odebrane te prawa? Nie wiadomo. W Wyborczej nie napisali, wspomnieli o tym tylko mimochodem... dlaczego?
Skąd zatem Twój tekst, że "w dodatku matce mają odebrać prawa rodzicielskie" sugerujący (jak się domyślam, bezpodstawnie) że mają jej je odebrać z powodu ciąży/aborcji córki?
Poza tym: widziałeś gdzieś w tekście w wyborczej wypowiedź dziewczyny? Nie ma. Nie ma też informacji, że "odmówiła odpowiedzi", "nie chce rozmawiać z mediami" prawda? Ciekawe, hmm... I jeszcze ta enigmatyczna wzmianka w wyborczej o "wszczęciu postępowania dotyczącego nakłaniania do aborcji" - wobec kogo to postępowanie? Wobec matki? Czyli jeśli matka dziewczynę nakłaniała, to możliwe, że dziewczyna nie chce tej aborcji, a zmusza ją matka.
Więc całkiem możliwe, że mama dziewczyny nie należy do tych szczególnie zatroskanych o swoje dziecko, mających z nim dobry kontakt, albo przejmujących się tym, czy dziewczyna chce urodzić, czy nie...
Kolejna sprawa: gdyby działaczy pro life zawiadamiał ktoś z warszawskiego szpitala, to zawiadomiłby jakąś lokalną warszawską organizację, a nie poszukiwałby proboszcza z Lublina. Skąd proboszcz się dowiedział? Znowu - całkiem prawdopodobna wersja jest taka, że dziewczyna boi się sprzeciwić matce i prosi o pomoc proboszcza...
Oczywiście, to tylko gdybanie. Ale jak na Wyborczą, tekst ma dziwnie dużo niedomówień.
PS. Zresztą, gdyby, np. matka mająca odebrane prawa rodzicielskie zmuszała córkę do urodzenia, Wyborcza nie omieszkałaby obszernie napisać o przyczynach odebrania, prawda?
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Matka ma odebrane/ma mieć
Matka ma odebrane/ma mieć odebrane prawa rodzicielskie - gdyby miała je mieć odebrane z racji ciąży córki/aborcji, Wyborcza nie omieszkałaby o tym napisać... Dlaczego ma mieć odebrane te prawa? Nie wiadomo. W Wyborczej nie napisali, wspomnieli o tym tylko mimochodem... dlaczego?
Skąd zatem Twój tekst, że "w dodatku matce mają odebrać prawa rodzicielskie" sugerujący (jak się domyślam, bezpodstawnie) że mają jej je odebrać z powodu ciąży/aborcji córki?
Poza tym: widziałeś gdzieś w tekście w wyborczej wypowiedź dziewczyny? Nie ma. Nie ma też informacji, że "odmówiła odpowiedzi", "nie chce rozmawiać z mediami" prawda? Ciekawe, hmm... I jeszcze ta enigmatyczna wzmianka w wyborczej o "wszczęciu postępowania dotyczącego nakłaniania do aborcji" - wobec kogo to postępowanie? Wobec matki? Czyli jeśli matka dziewczynę nakłaniała, to możliwe, że dziewczyna nie chce tej aborcji, a zmusza ją matka.
Więc całkiem możliwe, że mama dziewczyny nie należy do tych szczególnie zatroskanych o swoje dziecko, mających z nim dobry kontakt, albo przejmujących się tym, czy dziewczyna chce urodzić, czy nie...
Kolejna sprawa: gdyby działaczy pro life zawiadamiał ktoś z warszawskiego szpitala, to zawiadomiłby jakąś lokalną warszawską organizację, a nie poszukiwałby proboszcza z Lublina. Skąd proboszcz się dowiedział? Znowu - całkiem prawdopodobna wersja jest taka, że dziewczyna boi się sprzeciwić matce i prosi o pomoc proboszcza...
Oczywiście, to tylko gdybanie. Ale jak na Wyborczą, tekst ma dziwnie dużo niedomówień.
PS. Zresztą, gdyby, np. matka mająca odebrane prawa rodzicielskie zmuszała córkę do urodzenia, Wyborcza nie omieszkałaby obszernie napisać o przyczynach odebrania, prawda?