Dodaj nową odpowiedź

Po co SMS-y? A po to, żeby

Po co SMS-y? A po to, żeby ją wesprzeć...

To nie chodzi o to, czy proboszcz mógł poinformować warszawkę. Chodzi o to, SKĄD WIEDZIAŁ PROBOSZCZ?

I dlaczego nie ma wypowiedzi dziewczyny? Ani wyjaśnienia typu: "nie chciała rozmawiać z dziennikarzami"...?

Albo nie chce kontaktu z mediami i rozgłosu ( i w takiej sytuacji artykuł o jej osobistym dramacie jest, panie społeczny dziennikarzu, niezgodny z etyką dziennikarską), albo jest w rozstroju nerwowym, boi się i nie ma siły się wypowiadać, i o tym by wyborcza nie omieszkała napisać, albo jest zmuszana/intensywnie nakłaniana przez matkę... Widzisz inne możliwości?

Dalej gdybając w tych niejasnościach: Po pierwsze, dziewczyna mogła się jawnie przeciwstawić, a mogła nie chcieć konfliktu z matką - "niech się Radio Maryja użera za mnie"...

Twoje domysły "w dodatku matce chcą odebrać prawa rodzicielskie" są nie tylko znacznie dalej idące i bardziej bezpodstawne, ale i przedstawione jako fakt...

PS. Jesteś przeciw rasizmowi, to nie bądź rasistą;)

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.