Dodaj nową odpowiedź

"Skoro wycofała to wcześniej chciała. Widocznie pod presją molestujących ją komand od Rydzyka szantażujących ją "piekłem" nie wytrzymała. Mało kto by wytrzymał. Teraz będzie musiała urodzić i będzie się męczyła z dzieckiem, a mohery wezmą sobie kogo innego za cel."

"Słowa policjantów i lekarzy (czyli nie tylko "moherów") świadczą, że chciała urodzić od samego początku." Jak dla mnie to po klinikach aborcyjnych ciągała ją matka. Przyjmijmy jednak że masz rację. Dziewczyna chciała zabić własne dziecko. Pod wpływem księdza, z którym się dobrowolnie kontaktowała, zmieniła zdanie. Nie została przez niego zastraszona, przekonał ją perswazją. Dziewczyna uznała że chce urodzić. Mimo tego że w świetle prawa może dokonać aborcji. Jednak dziewczyna nie chce tego robić. Zmieniła zdanie, chyba przyznasz mi rację kiedy stwierdzę że miała do tego prawo?