Dodaj nową odpowiedź

Napisałeś, że nauka nie

Napisałeś, że nauka nie może rozstrzygać za nas dylematów moralnych. Do pewnego stopnia masz rację. Sama nauka nie może stwierdzić czy coś jest dobre czy złe. Wynika to z faktu całkowitej bezstronności nauki. Stwierdziłeś, że samemu trzeba ocenić swoje czyny? Oczywiście, że tak. Nauka nie może odpowiedzieć nam jednoznacznie czy aborcja jest usprawiedliwiona moralnie. Rola nauki kończy się na fakcie wykazania płód jest żywy i jest człowiekiem. Człowiekiem w najmłodszym stadium rozwoju, ale jednak człowiekiem. Nauka może stwierdzić, że zabijając płód zabijamy tak naprawdę małego człowieka. Teraz nasuwa się dylemat moralny. Czy możemy dla własnej wygody zabijać innych ludzi choćby tych, którzy nie mogą się sami bronić? Tutaj znowu masz rację. Decyzję co jest dla nas ważniejsze wygoda czy ludzkie życie musimy podjąć niestety sami. Nikt nas w tym nie wyręczy. Widzisz z tego truizmu wynika cała masa rzeczy, które mogą nam się przydać w moralnej ocenie aborcji. Zygota zawiera pełen komplet chromosomów. 46 chromosomów to liczba charakterystyczna tylko dla człowieka. Żaden inny gatunek nie ma podobnej liczby. To oznacza, że płód jest takim samym człowiekiem jak noworodek ( jedyną różnicą jest wiek i stopień rozwoju, który wynika bezpośrednio z wieku). Zarówno płód i noworodek są w takim samym stopniu zależne od rodziców. Dlaczego jeden z nich ma być prawnie chroniony a drugi nie? Że niby jeden z nich ma lepiej rozwinięty układ nerwowy? Przecież układ nerwowy 21 letka jest dużo lepiej rozwinięty niż u noworodka, równie dobrze można by powiedzieć, że dziecko staje się człowiekiem dopiero w wieku 21. Wcześniej można je mordować do woli. Absurd. Dziwny jest też czas, w którym poczęte dziecko staje się „człowiekiem”. 1 dzień to trochę za mało by płód mógł się w jakikolwiek sposób radykalnie rozwinąć. 8 miesięcy i 29 dni-płód. 9 miesięcy-człowiek. Różnica między naturalną śmiercią poczętego dziecka a aborcją, jest mniej więcej taka jak różnica między śmiercią z powodu zawału a morderstwem. Więc wybaczysz, że nie będę się na ten temat rozpisywał. Teraz przejdźmy do argumentu z włosem. Rzeczywiście zawiera on informacje genetyczną, która być może pozwoli kiedyś na odtworzenie osobnika, który ten sam włos posiadał. Są jednak przynajmniej 2 problemy które stoją twojej utopi na drodze. Pierwszy: Czy rzeczywiście powinniśmy sztucznie oddziaływać na przyrodę? W całej historii ludzkości prawie każda taka próba kończyła się w najlepszym wypadku niepowodzeniem. W najgorszym wypadku przez nasz kaprys może wyginąć jeszcze wiele gatunków ( w tym sama ludzkość). A drugi: W przyrodzie nie ma nic za darmo. By wyhodować sobie takiego nowego człowieka trzeba będzie stworzyć kolejne komórki jajowe, z których większość z nich zginie. Czy życie jednego człowieka jest tego warte, jest warte śmierci wielu? Wreszcie ostatnie pytanie czy stworzony człowiek, będzie takim samym człowiekiem jak przed wypadkiem?

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.