Dodaj nową odpowiedź

Proszę bardzo (polecam

Proszę bardzo (polecam cały artykuł):

"Rozpowszechnia się baśnie o początku jednostki ludzkiej, jakoby mającym miejsce w momencie zapłodnienia komórki jajowej, a przemilcza ustalenia wiedzy biologicznej i medycznej. Te zaś dowiodły, że nawet jednostkowość zygoty pozostaje niezdeterminowana do 14.-15. dnia po zapłodnieniu, bo dopiero po tym okresie ustala się definitywna liczba osobników mogących z niej powstać. Przed tym etapem "syntetyzowania" przyszłego organizmu (to najwłaściwsze określenie dla procesu rozwoju osobniczego) zarodki często ulegają samorzutnemu podziałowi na kilka (klonowanie, poliembrionia) lub przeciwnie - zlewaniu się (tworzenie "chimer") lub wzajemnemu "pożeraniu się". Przedtem lub potem w około dwóch trzecich przypadków zamierają - ulegają naturalnej aborcji. To fakty podręcznikowe, m.in. rozważane przez australijskiego katolickiego etyka i myśliciela (N.M. Ford 1995. "Kiedy powstałem? Problem początku jednostki ludzkiej w historii, filozofii i nauce", PWN). Jeśli dusza miałaby wnikać do zarodka podczas zaplemnienia jaja, który to moment byłby nadaniem "godności jednostki ludzkiej" (a co wykluczali starożytni i średniowieczni myśliciele, w tym tzw. Ojcowie Kościoła), to trzeba by uznać późniejsze tych dusz klonowanie lub zlewanie się. Tego rodzaju horror biologiczny jest udowodniony ponad wszelką wątpliwość, ale co z jego konsekwencjami dla dzisiejszej histerycznej teologii płodowej?"

http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=artykul&id=13918

Ludwik Tomiałojć - biolog, profesor zwyczajny Uniwersytetu Wrocławskiego,

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.