Dodaj nową odpowiedź

Polscy anarchiści reklamują wydawnictwa i środowiska tworzone przez fanów Lenina, Castro czy Trockiego, stają w obronie stalinisty Nowickiego, i nie przeszkadza im ich totalitarny charakter. Za to przeszkadza im gazeta zwolenników Franco i Pinocheta. Jak by nie patrzeć, akurat w Chile Pinocheta - przyznaję: państwie ohydnym, zamordystyczno-rynkowym - było jednak więcej elementarnych swobód i mniej represji niż pod rządami Lenina, o Stalinie nie wspominając. Gdzie tu sens, gdzie logika?