Dodaj nową odpowiedź

Lokalne dystrybucje to nie

Lokalne dystrybucje to nie pomysł, tylko coś co już funkcjonowało w latach 90. w ramach tzw. sceny niezależnej. Ten ruch upadł, a ruch anarchistyczny nie był w stanie samodzielnie czegos podobnego odbudować. Lokalna dystrybucja nie potrzebuje księgarni w centrum miasta. Wystarczy chociazby lokal/biuro lokalnej ekipy. Jak nie ma takiego lokalu, to tak nawet starczy dogadać się i rozprowadzać to w gronie bliższych i dalszych znajomych. Trojka zawsze oferuje o wiele taniej w przedsprzedaży. Wymaga to jednak tej odrobiny samoorganizacji, której często wśród anarchistów brak...

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.