Dodaj nową odpowiedź

Uwagi metodologiczne o praktycznym działaniu ku poprawie egzystencji w rzeczpospolitych

Kraj | Świat | Blog | Gospodarka | Ruch anarchistyczny | Ubóstwo

…tekst jest głosem w debacie, sugestią, próbą, reportażem z drogi badawczej, pisanym raczej w trakcie niż u kresu… w kontekście walki z podwyżkami cen…

Kto jest wrogiem?

Pamiętna scena z Gron Gniewu: jeden z farmerów, któremu bank odebrał ziemie zastanawia się, komu wpakować kulkę w łeb, bo przecież ktoś musi być winny. Czy jednak winny musi być człowiekiem, postacią z krwi i kości? Kapitalista powołujący się na obiektywne uwarunkowania podczas przeprowadzania redukcji zatrudnienia w firmie… Hierarchia w firmie, z sympatycznym, miłym szefem u szczytu, jako odzwierciedlenie obiektywnej struktury bytu, już nie świętego, a ziemskiego, jednak tak samo apodyktycznego… Krótko mówiąc, czy można obwinić człowieka, który postępuje według żelaznych praw? Obciążyć, postawić przed sądem ludowym, kogoś kto postępuje tak jak postępuje nie z własnego wyboru? Redukcja jest bolesna dla zwalnianych, niezależnie czy podejmujący decyzję o zwolnieniu czyni to ze smutkiem czy z uśmiechem na ustach. Hierarchia przetrwa niezależnie od tego, kto będzie na szczycie – i podobne spustoszenia będzie pełnić w ludziach żyjących w zhierarchizowanym społeczeństwie.

Wrogiem, poza ekstremalnymi sytuacjami nie jest konkretna osoba, ale zasady, prawa systemu. Musimy przekroczyć rzeczywistość fenomenalną, fragmentaryczność percepcji, porzucić fetyszyzm „nagich faktów” – i spojrzeć całościowo. Nie inaczej sprawa wyglądać będzie w przypadku analizy podwyżek cen. Są one jedynie elementem pewnej struktury; struktury systemu kapitalistycznego.

Analiza zaczynająca od analizy wzrostu cen produktów, musi przekroczyć czysto empiryczne badania, musi przekroczyć „problem specjalistyczny”. Przekroczyć liberalne złudzenia teoretyczne, fetyszyzm towarowy.

Wzrost cen jawi się jako naturalny, niczym klęska naturalna, na którą można się wściekać, ale przeciwko, której niewiele można, poza praktykami szamańskimi. Towary występują na rynku, który posiada własne, immanentne prawa – prawa te określają wartość wymienną, cenę jaką żądają za możliwość skonsumowania - występują jako aktorzy, zdobywają samoistność, własne, niezależne od nikogo istnienie… To co zostaje zapoznane, to fakt, iż towary jak gdyby maskują stosunki między ludźmi oraz historyczne obowiązywanie tychże praw, ich ograniczoność przestrzenno-czasową.

Na tym etapie pojawiają się dwa problemy teoretyczne:
a) jak rozumieć obiektywność praw kapitalistycznych
b) co to znaczy, że stosunki między towarami maskują stosunki pomiędzy ludźmi

Pierwszy problem dobrze rozjaśnia Immanuel Wallerstein. Prawa systemu kapitalistycznego obowiązują obiektywnie, determinują poczynania, rozwój systemu przebiega według określonych zasad – zasad, które jednak doprowadzają do kryzysu. W kryzysowych sytuacjach prawa ekonomiczne przestają obowiązywać, ukazują swoją partykularność, tymczasowość, tracą cechy praw natury… Reprodukcja systemu staje się zagrożona – pojawia się z jednej strony naga przemoc, stanowiąca fundament praw ekonomicznych i próbująca zlikwidować „nieprawidłowości”; z drugiej strony, kryzys otwiera możliwości ustalenia nowych praw, znosi determinizm robiąc miejsce twórczości – można zacząć od nowa, rozpocząć ponownie: zakwestionowanie fundamentów umożliwi postawienie innych. Krótko mówiąc, jesteśmy bezsilni o ile utożsamiamy to co jest z rzeczywistością, o ile ulegamy ujednowymiarowieniu.

Drugi problem, jest znacznie bardziej skomplikowany. Jako taki łączy się z pierwszym problemem. Wskazuje, że u zasad ekonomicznych stoi naga przemoc, wola, czyn ustawodawczy – tak zwana akumulacja pierwotna. Nie oznacza to woluntaryzmu, ale chroni przed ekonomicznym determinizmem. Instytucje polityczne będące wyrazicielami klas panujących przyczyniają się do reprodukcji systemu, ustalają prawa i je w pewnym sensie określają, sami będąc przez te prawa ograniczanym, „sterowanym”.

Kapitalizm to zarówno tak zwany wolny rynek, jak i instytucje państwowe chroniące wolności rynku.

Wrogiem jest cały system, ze swoimi prawami i instytucjami. Instytucjami i prawami, które stawiają zysk ponad ludzi, ilość ponad jakość… Wzrost cen jest wynikiem praw ekonomicznych, poczynań kapitalistów i instytucji politycznych.

Quo vadis
Lokalizując wroga jako system kapitalistyczny stawiamy przed protestującymi zadanie rewolucyjne, zadanie, które ciężko sobie nawet wyobrazić jako możliwość. Celem byłoby nie tyle obniżenie cen, co zniesienie cen. Zastąpienie wartości wymiennej wartością użytkową. To jest cel długofalowy, cel ostateczny, na nowo ustanowić fundamenty, na nowo przemyśleć prawa, zasady, wartości, jakimi winna kierować się wspólnota.

Droga do rewolucji jest drogą długą i ewolucyjną, którą podążający ludzie przemieniają się, a wraz z tym ich percepcja rzeczywistości. Początkiem tej wyprawy jest zakwestionowanie panujących zasad, dostrzeżenia ich partykularności. To jest moment kiedy liberałowie stwierdzają, że lud oszalał, bo protestuje przeciwko suszom.

Ten pierwszy krok, jest pierwszym celem kampanii. Uzmysłowić, że za pozornie naturalnymi zdarzeniami stoi wola polityczna, naga przemoc, określone stosunki społeczne. Że może być inaczej.

Jak skopać dupska burżujom?

Kierowanie gniewu przeciwko konkretnym grupom, instytucjom, jak na przykład Żydzi, Państwo, utrudnia zrozumienie strukturalnych uwarunkowań, dostrzenienia całości. Kanalizuje gniew społeczny, przeprowadza rytualne oczyszczenie, pod postaciom pogromów czy zmiany rządu, karnawał przemocy nie naruszający fundamentów, nie kwestionujący praw – prawa te są ukryte, poza precepcją takiego ruchu społecznego.

Trzeba być ostrożnym wytyczając cele strategiczne, prowadząc bitwę za bitwą…

Pierwszy etap:
Zebranie aktywistów mających dokonać pacy teoretycznej i propagandowej (wojna ideologiczna)

Etap drugi:
Stworzenie demokratycznej organizacji skupiającej tych co wierzyć w system przestali

Etap trzeci:
Kontratak – przejęcie środków produkcji przy pomocy strajku generalnego

W trakcie, by nie zdechnąć z głodu można stosować bandyterkę ideologiczną, jak na przykład darmowe zakupy.

Akcje bezpośrednie zamiast pisania petycji.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.