Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2008-07-22 00:31
W Polsce umierają tysiące z głodu - gdzie ? Bo ja nie widzę, a sporo poza domem bywam. Drugiego postu nie rozumiem, ale chyba tam min chodzi, że tylko osoby z kolesiostwa zarabiają takie sumy ... Jakoś opornie przychodzi konstantacja, że może niekoniecznie? To jest jakaś spiskowa teoria dziejowa, że ci bogaci to są tylko durni, mają wszystko za darmo, tatuś ich wsadził na prezesurę. Przez gardło nie chce przejść, że może jednak zamiast walić jabcoki na skłocie trzeba było jak co po niektórzy już w liceum zapierdalać w dobrej firmie, zdobywać zdolności, by na studiach już pracować, by potem się wstrzelić i osiągać sukces. W ogóle jest dla mnie jasne, że to środowisko kocha być przegrane. Jak komuś się coś uda, to jest chuj i sprzedawczyk. Jak ktoś nad czymś ciężko pracuje, to jest frajer i nieprawdziwy punk/anarchista/squoters/wolnościowiec. Kurwa, rzygać się chce, banda nieudaczników. Miałem tego zajebisty niegdyś przykład. Zacząłem tyrać, świetnie mi szło. Nie miałem wszakrze czasu na nic. Wszyscy z tego środowiska się odsunęli. Kiedy jednak gruchła wieść, ża za parę tysięcy złotych nakupiłem płyt cd z punkiem, crustem, HC itp, które zawsze chciałem mieć, od razu walili drzwiami o oknami, i nikomu nie przeszkadzało, że zarobiłem na nie "kurwiąc się".
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
W Polsce umierają tysiące
W Polsce umierają tysiące z głodu - gdzie ? Bo ja nie widzę, a sporo poza domem bywam. Drugiego postu nie rozumiem, ale chyba tam min chodzi, że tylko osoby z kolesiostwa zarabiają takie sumy ... Jakoś opornie przychodzi konstantacja, że może niekoniecznie? To jest jakaś spiskowa teoria dziejowa, że ci bogaci to są tylko durni, mają wszystko za darmo, tatuś ich wsadził na prezesurę. Przez gardło nie chce przejść, że może jednak zamiast walić jabcoki na skłocie trzeba było jak co po niektórzy już w liceum zapierdalać w dobrej firmie, zdobywać zdolności, by na studiach już pracować, by potem się wstrzelić i osiągać sukces. W ogóle jest dla mnie jasne, że to środowisko kocha być przegrane. Jak komuś się coś uda, to jest chuj i sprzedawczyk. Jak ktoś nad czymś ciężko pracuje, to jest frajer i nieprawdziwy punk/anarchista/squoters/wolnościowiec. Kurwa, rzygać się chce, banda nieudaczników. Miałem tego zajebisty niegdyś przykład. Zacząłem tyrać, świetnie mi szło. Nie miałem wszakrze czasu na nic. Wszyscy z tego środowiska się odsunęli. Kiedy jednak gruchła wieść, ża za parę tysięcy złotych nakupiłem płyt cd z punkiem, crustem, HC itp, które zawsze chciałem mieć, od razu walili drzwiami o oknami, i nikomu nie przeszkadzało, że zarobiłem na nie "kurwiąc się".