Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Nie, 2008-08-03 14:09
Zacznijcie wspierać swoją wiedzę i poglądy na naukowych badaniach, a nie na bajdurzeniu pokoleń nieudaczników i degeneratów, którzy zrobią wszystko, by tylko choć trochę być docenieni, zauważeni. Psychiatria, psychologia, neurologia mówią wyraźnie - marihuana jest substancją psychoaktywną, powodującą zmiany w mózgu i nasilającą rozwój zaburzeń i chorób psychicznych. Koniec, kropka. To narkotyk, który niszczy ludzi. Tak samo jak alkochol, heroina, czy butapren. Opowiadając się za wolnością wyboru, kiedy przytłaczająca większość ludzi wpierdoli wszystko, co jest tylko kolorowo opakowane i modne, bez względu na zawartość - jest morderczym cynizmem. Dostępność alkocholu i papierosów zbiera cały czas swoje żniwo. Jeszcze do tego dodać narkotyki...
Legalizacja nigdzie się nie sprawdziła. Holandia jest tego doskonałym przykładem. Podobnie ma się rzecz np. z prostytucją - legalizacja w niczym nie zachamowała wyzyskowi kobiet i handlu żywym towarem.
Tak na marginesie - cała ta kampania to błazenada. Dziś dzieciaki nie zaczynają od marihuany. Równie dobrze mogą zapalić jakąś odmianę cracku, wciągnąć kreskę, wrzucić śrube. A potem zapalić. Albo wszystko na raz. Ogólne jest porzebne szerokie działanie negujące dragi. Jak państwo położy łapę na marihuanie, nic ani dobrego, ani złego się nie stanie. Ludzie oprócz wyskoczenia na bronka zapalą kilka luf, co i tak jest normą już teraz, tyle że kupioną legalnie. A po here czy metaamfetamine pójdą do dilera. Co potem? To też trzeba będzie zalegalizować?
I jeszcze, a propos tych doświadczeń niby z życia, jako to Stefek palił dużo, i nic mu nie było. Znałem całą masę rastuchów, hipów czy jakiśniespełnionych artystów, którzy smażyli z własnej hodowli. I nikt mi nie powie, że to nie byli chorzy ludzie. Nawet w okresach abstynencji mieli niezłe jazdy, zaburzenia postrzegania, problemy z artykułowaniem myśli. Do tego dochodzi całkowita niezaradność życiowa. Zawsze ten charakterystycznty wzrok. I tak, wybuchy agresji, zachowania destrukcyjne, złośliwość, wykorzystywanie innych.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Zacznijcie wspierać swoją
Zacznijcie wspierać swoją wiedzę i poglądy na naukowych badaniach, a nie na bajdurzeniu pokoleń nieudaczników i degeneratów, którzy zrobią wszystko, by tylko choć trochę być docenieni, zauważeni. Psychiatria, psychologia, neurologia mówią wyraźnie - marihuana jest substancją psychoaktywną, powodującą zmiany w mózgu i nasilającą rozwój zaburzeń i chorób psychicznych. Koniec, kropka. To narkotyk, który niszczy ludzi. Tak samo jak alkochol, heroina, czy butapren. Opowiadając się za wolnością wyboru, kiedy przytłaczająca większość ludzi wpierdoli wszystko, co jest tylko kolorowo opakowane i modne, bez względu na zawartość - jest morderczym cynizmem. Dostępność alkocholu i papierosów zbiera cały czas swoje żniwo. Jeszcze do tego dodać narkotyki...
Legalizacja nigdzie się nie sprawdziła. Holandia jest tego doskonałym przykładem. Podobnie ma się rzecz np. z prostytucją - legalizacja w niczym nie zachamowała wyzyskowi kobiet i handlu żywym towarem.
Tak na marginesie - cała ta kampania to błazenada. Dziś dzieciaki nie zaczynają od marihuany. Równie dobrze mogą zapalić jakąś odmianę cracku, wciągnąć kreskę, wrzucić śrube. A potem zapalić. Albo wszystko na raz. Ogólne jest porzebne szerokie działanie negujące dragi. Jak państwo położy łapę na marihuanie, nic ani dobrego, ani złego się nie stanie. Ludzie oprócz wyskoczenia na bronka zapalą kilka luf, co i tak jest normą już teraz, tyle że kupioną legalnie. A po here czy metaamfetamine pójdą do dilera. Co potem? To też trzeba będzie zalegalizować?
I jeszcze, a propos tych doświadczeń niby z życia, jako to Stefek palił dużo, i nic mu nie było. Znałem całą masę rastuchów, hipów czy jakiśniespełnionych artystów, którzy smażyli z własnej hodowli. I nikt mi nie powie, że to nie byli chorzy ludzie. Nawet w okresach abstynencji mieli niezłe jazdy, zaburzenia postrzegania, problemy z artykułowaniem myśli. Do tego dochodzi całkowita niezaradność życiowa. Zawsze ten charakterystycznty wzrok. I tak, wybuchy agresji, zachowania destrukcyjne, złośliwość, wykorzystywanie innych.