Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
"I chciałbym także zapytać, skoro mafia jest niekontrolowana społecznie, to kto jeśli nie państwo ma ją zwalczać? To mnie bardzo ciekawi. Jeśli negować państwo i jego służby takie potworne, to jaka ma być odpowiedź społeczeństwa? Jaka ma być odpowiedź na pedofilię, handel żywym towarem, handel bronią, różnorodne formy wymuszeń, okradania ludzi starszych i torturowania? Jestem naprawdę ciekaw wyjaśnienia, bo ja nie potrafię wyjść z takiej pułapki."
W jaki sposób społeczeństwo ma wywierać naciski na mafię, skoro zostało przez rządy rozbrojone, a próby budowania alternatywnych, oddolnych instytucji i inicjatyw napotykają przeszkody w postaci molocha państwowej biurokracji i korporacyjnych interesów?
W jaki sposób społeczeństwo ma skutecznie walczyć z mafią, skoro państwo ustanowiło przeróżne victimless crimes (takie jak produkcja, handel i posiadanie narkotyków, prostytucja itp), tworząc tym samym przysłowiową żyłę złota dla zorganizowanej przestępczości? Mafia w USA zyskała na znaczeniu dopiero po wprowadzeniu prohibicji na alkohol, a po jej zniesieniu przerzuciła się na inne narkotyki (takie jak kokaina, heroina, w mniejszym stopniu marihuana) - 3 co do wielkości obrotu i uzyskiwanych dochodów towar handlowy na świecie.
Reasumując, to rządy do spółki z korporacyjnym biznesem walnie przyczyniły się do bujnego rozkwitu mafii. Pośrednio, przez kryminalizację niektórych działań i bezpośrednio, w postaci parasola ochronnego, roztaczanego przez spec-służby, dla mafijnej aktywności - w zamian za udziały w mafijnych zyskach (patrz wspomniana afera Iran-Contras). Dlatego rządy nigdy nie będą skutecznie - to the bitter end - zwalczały mafii, bo nie podcina się gałęzi, na której się siedzi (poza tym, istnienie mafii i czarnorynkowego narkobiznesu to świetny pretekst dla zwiększania policyjnego nadzoru nad społeczeństwem). Jedyne, na co możemy liczyć ze strony tych pasożytów, to pozorowane ruchy i medialne szopki w stylu: "wielki sukces policji, która zaaresztowała "dilera", posiadającego hurtowe ilości narkotyków - 30 g marihuany". Żenua, jednym słowem.
"Jeśli społeczeństwo by wymierzało sprawiedliwość, to łatwo o pomyłkę, dodatkowo niezawodnie zadziałałyby mechanizmu psychozy tłumu, motłoch rzucił by się do gardła podejrzanym. To jest niekwestionowalne."
Czyżby biurokraci i rządowi notable nie popełniali błędów? Czyżby rekrutowali się z jakiegoś gatunku ubermenschów? No proszę, następna perełka statolatrii do kolekcji :> I kolejny dowód na rzecz tezy, że etatyści to religianci czystej wody, bijący czołami o ziemię przed "szamanami" w mundurach i białych kołnierzykach.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
"I chciałbym także
"I chciałbym także zapytać, skoro mafia jest niekontrolowana społecznie, to kto jeśli nie państwo ma ją zwalczać? To mnie bardzo ciekawi. Jeśli negować państwo i jego służby takie potworne, to jaka ma być odpowiedź społeczeństwa? Jaka ma być odpowiedź na pedofilię, handel żywym towarem, handel bronią, różnorodne formy wymuszeń, okradania ludzi starszych i torturowania? Jestem naprawdę ciekaw wyjaśnienia, bo ja nie potrafię wyjść z takiej pułapki."
W jaki sposób społeczeństwo ma wywierać naciski na mafię, skoro zostało przez rządy rozbrojone, a próby budowania alternatywnych, oddolnych instytucji i inicjatyw napotykają przeszkody w postaci molocha państwowej biurokracji i korporacyjnych interesów?
W jaki sposób społeczeństwo ma skutecznie walczyć z mafią, skoro państwo ustanowiło przeróżne victimless crimes (takie jak produkcja, handel i posiadanie narkotyków, prostytucja itp), tworząc tym samym przysłowiową żyłę złota dla zorganizowanej przestępczości? Mafia w USA zyskała na znaczeniu dopiero po wprowadzeniu prohibicji na alkohol, a po jej zniesieniu przerzuciła się na inne narkotyki (takie jak kokaina, heroina, w mniejszym stopniu marihuana) - 3 co do wielkości obrotu i uzyskiwanych dochodów towar handlowy na świecie.
Reasumując, to rządy do spółki z korporacyjnym biznesem walnie przyczyniły się do bujnego rozkwitu mafii. Pośrednio, przez kryminalizację niektórych działań i bezpośrednio, w postaci parasola ochronnego, roztaczanego przez spec-służby, dla mafijnej aktywności - w zamian za udziały w mafijnych zyskach (patrz wspomniana afera Iran-Contras). Dlatego rządy nigdy nie będą skutecznie - to the bitter end - zwalczały mafii, bo nie podcina się gałęzi, na której się siedzi (poza tym, istnienie mafii i czarnorynkowego narkobiznesu to świetny pretekst dla zwiększania policyjnego nadzoru nad społeczeństwem). Jedyne, na co możemy liczyć ze strony tych pasożytów, to pozorowane ruchy i medialne szopki w stylu: "wielki sukces policji, która zaaresztowała "dilera", posiadającego hurtowe ilości narkotyków - 30 g marihuany". Żenua, jednym słowem.
"Jeśli społeczeństwo by wymierzało sprawiedliwość, to łatwo o pomyłkę, dodatkowo niezawodnie zadziałałyby mechanizmu psychozy tłumu, motłoch rzucił by się do gardła podejrzanym. To jest niekwestionowalne."
Czyżby biurokraci i rządowi notable nie popełniali błędów? Czyżby rekrutowali się z jakiegoś gatunku ubermenschów? No proszę, następna perełka statolatrii do kolekcji :> I kolejny dowód na rzecz tezy, że etatyści to religianci czystej wody, bijący czołami o ziemię przed "szamanami" w mundurach i białych kołnierzykach.