Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2008-08-04 12:42
Byłem na "brudstocku" w tym roku byłem też w latach poprzednich i z przykrością musze oswiadczyć że festiwal się zchamił na maksa. Być może to ja byłem bardziej apatyczny niż zwykle. Cała masa pijanych, brudnych ludzi (w róznym wieku) zaczepiająca ludzi, ządając od nich papierosów i alkoholu. A gdy juz kazdy jest ujebany jak swinia krzyczy "panks not ded", "niech żyje anarchia". Całej tej tłuszczy wydaje się że są punkami, a o anarchi to oni slyszeli w piosence Włochatego. Bo nie podejrzewam że słyszeli kiedys G.Y.L. Bardziej zaangazowanych ludzi spotkalem tylko na pasazu handlowym, mam na mysli ekipe z Rozbrata. Wszyscy wegeterianie byli zmuszeni jesc ciagle to samo u kryszny, bo nikt nie wpadl na pomysl aby urozmaicic fast-foodowe menu w dania bez miesne. A kiedy juz znalazlem jakies warzywka byly one przygotowywane na patelni tuz obo goloni. Przy zarciu widzialem wiele oryginalow np. ludzi z naszywką bądz badzikiem "vegan" wpierdalających ham-burgera. Spotkałem tez molodzierz prawicową, totalnych nazioli ze swastykami na kaszulkach. Oczywiscie bawili sie oni swietnie z "pankami" upijając sie do nieprzytomnosci jak na polaka przystalo. A gdy juz kazdy wypil hektolitry piwa szczal gdzie popadnie, takze juz w sobote smrod byl nieznosny. W wiosce wojskowych byłem zolnierze slicznie salutowali (nawet do cywili), zrobili też niezłe zdziwko gdy ja im salutowałem środkowym palcem. Przechwalając sie swoim "rosomakiem" wyposazonym w kamere termowizyjna. Jeden z debili sie wygadal ze w nocy z kumplami przy jej pomocy podgladają woodstockowiczów. Na Balcerowcza nie poszedłem bo niewytrzymałbym i wyjebał bym mu jukims kamieniem. Wspaniała impreza propagująca pokój wzbudzala u mnie tylko agresje. A gdy idąc spokojnie scęzką kilku debili wpadło na pomysl, aby obwinąc mnie w jakąs smierdzącą szmate nie wytrzymałem i omal jednemu z nich nie wyjebałem. Mam dośc tej imprezy, Jarocina tez nbo ludzie są ci sami. I jeszcze jedno ktoś wpadł na pomysł zeby stawiac irokezy za pieniądze, jakby browar nie wystarczyl, jak za starych czasów.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Byłem na "brudstocku" w tym
Byłem na "brudstocku" w tym roku byłem też w latach poprzednich i z przykrością musze oswiadczyć że festiwal się zchamił na maksa. Być może to ja byłem bardziej apatyczny niż zwykle. Cała masa pijanych, brudnych ludzi (w róznym wieku) zaczepiająca ludzi, ządając od nich papierosów i alkoholu. A gdy juz kazdy jest ujebany jak swinia krzyczy "panks not ded", "niech żyje anarchia". Całej tej tłuszczy wydaje się że są punkami, a o anarchi to oni slyszeli w piosence Włochatego. Bo nie podejrzewam że słyszeli kiedys G.Y.L. Bardziej zaangazowanych ludzi spotkalem tylko na pasazu handlowym, mam na mysli ekipe z Rozbrata. Wszyscy wegeterianie byli zmuszeni jesc ciagle to samo u kryszny, bo nikt nie wpadl na pomysl aby urozmaicic fast-foodowe menu w dania bez miesne. A kiedy juz znalazlem jakies warzywka byly one przygotowywane na patelni tuz obo goloni. Przy zarciu widzialem wiele oryginalow np. ludzi z naszywką bądz badzikiem "vegan" wpierdalających ham-burgera. Spotkałem tez molodzierz prawicową, totalnych nazioli ze swastykami na kaszulkach. Oczywiscie bawili sie oni swietnie z "pankami" upijając sie do nieprzytomnosci jak na polaka przystalo. A gdy juz kazdy wypil hektolitry piwa szczal gdzie popadnie, takze juz w sobote smrod byl nieznosny. W wiosce wojskowych byłem zolnierze slicznie salutowali (nawet do cywili), zrobili też niezłe zdziwko gdy ja im salutowałem środkowym palcem. Przechwalając sie swoim "rosomakiem" wyposazonym w kamere termowizyjna. Jeden z debili sie wygadal ze w nocy z kumplami przy jej pomocy podgladają woodstockowiczów. Na Balcerowcza nie poszedłem bo niewytrzymałbym i wyjebał bym mu jukims kamieniem. Wspaniała impreza propagująca pokój wzbudzala u mnie tylko agresje. A gdy idąc spokojnie scęzką kilku debili wpadło na pomysl, aby obwinąc mnie w jakąs smierdzącą szmate nie wytrzymałem i omal jednemu z nich nie wyjebałem. Mam dośc tej imprezy, Jarocina tez nbo ludzie są ci sami. I jeszcze jedno ktoś wpadł na pomysł zeby stawiac irokezy za pieniądze, jakby browar nie wystarczyl, jak za starych czasów.