Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Nie ma możliwości istnienia wolnego społeczeństwa, jeśli społeczeństwa są globalne, a liczba ich przedstawicieli przeskoczyła jakiś czas temu 6 miliardów. Masa krytyczna jest osiągana przy około grupach stu osób - przestaje działać jakakolwiek idea samoorganizacji wolnościowej. Narodowości nie zjednoczą się nigdy w braterstwie (ani w siostrzeństwie, jak widać droga Emmo - z feminizmu pyta na świadectwie), bo zawsze będzie konflikt interesów. Jeśli nawet zanikną granice między narodami, to powstaną nowe struktury odrębne społecznie, gospodarczo, etnicznie - nowe miksy ras, kulturowo, i będzie to samo z powrotem. Patriotyzm zawsze będzie, bo człowiek musi w coś wierzyć, być do czegoś przywiązany, pamiętać skąd jest. Inaczej jest pusty. Anarchiści podobnie - odrzucając narodowość, co jest tak naprawdę nie do odrzucenia, bo nie da się odrzucić dzieciństwa i uwarunkowań z tego okresu, budują nową tożsamość w oparciu o his/hertorię dawnych działań anarchistycznych i budują swoje mity, które są powieleniem tego samego mechanizmu, co bogoojczyźniany patriotyzm czy nacjonalizm miejscowy.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Nie ma możliwości
Nie ma możliwości istnienia wolnego społeczeństwa, jeśli społeczeństwa są globalne, a liczba ich przedstawicieli przeskoczyła jakiś czas temu 6 miliardów. Masa krytyczna jest osiągana przy około grupach stu osób - przestaje działać jakakolwiek idea samoorganizacji wolnościowej. Narodowości nie zjednoczą się nigdy w braterstwie (ani w siostrzeństwie, jak widać droga Emmo - z feminizmu pyta na świadectwie), bo zawsze będzie konflikt interesów. Jeśli nawet zanikną granice między narodami, to powstaną nowe struktury odrębne społecznie, gospodarczo, etnicznie - nowe miksy ras, kulturowo, i będzie to samo z powrotem. Patriotyzm zawsze będzie, bo człowiek musi w coś wierzyć, być do czegoś przywiązany, pamiętać skąd jest. Inaczej jest pusty. Anarchiści podobnie - odrzucając narodowość, co jest tak naprawdę nie do odrzucenia, bo nie da się odrzucić dzieciństwa i uwarunkowań z tego okresu, budują nową tożsamość w oparciu o his/hertorię dawnych działań anarchistycznych i budują swoje mity, które są powieleniem tego samego mechanizmu, co bogoojczyźniany patriotyzm czy nacjonalizm miejscowy.