Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2008-08-12 22:36
Wojsko to nic innego, jak ujęte w system i procedury na wypadek obrony lub też wysunięcia żądań wobec obcych. Różni się tym od pospolitego ruszenia, że jest uschematyzowane. I dlatego jest bardziej efektywne. Przykłady daje historia. Germanie, potężne chłopy, agresywni na maksa, odważni do bólu, ze względu na słabą organizację rozbici w puch przez doskonale zorganizowanych Rzymian. Świetnie wyszkoleni i zorganizowani Spartanie kontra gorzej wyszkolona, zdemoralizowana ogromna armia Kserksesa. I tak można mnożyć...
Wojna to rzecz człowiekowi przyrodzona. Nic nie wskazuje na to, aby ludzkie atawizmy chęci dominacji, posiadania, strachu, poczucia zagrożenia, czyli jednych z motorów działania zbrojnego, zostały wyeliminowane z ludzkiej psychiki i z ludzkich procesów społecznych. Jest to niemożliwe raczej, ponieważ to już nie będzie człowiek, tylko pozbawiony emocji android. Armia to o tyle tylko zmienia, że daje jakies gwarancje zwycięstwa i poszanowania zasad, jakimi mogą po uzgodnieniu czy zawartych w kulturowości danej homo sapiens się posługiwać. Tak więc kompletnie nie rozumiem, co obraża cię w armii jako wolnościowego socjalistę.
Macinie S. - to jest rodzina patologiczna. Jeśli oddaje się syna do wojska, wiedząc jaki tam jest syf, w Polskiej znaczy się armii, tylko po to, aby przyniósł jakieś pieniądze, to jest coś nie tak, zarówno w samoświadomości tych ludzi, jak i w związkach rodzinnych. Za mnie stwierdzają też statystyki i opracowania socjologiczne - ubóstwo w Polsce bardzo często równa się patologia. jest to spowodowane bardzo kiepsko działającą służbą socjalną, i porzuceniem tych ludzi samym sobie.Ja iwem,że z tego punktu widzenia, wiele pojęć jest problematycznych. I tak, jak mi menel podrapie auto, bo mu nie dałem 2 złotych na jabko w płynie, to ja jestem wstrętny posiadacz i kapitalistyczny krwiopijca, a on jest biednym społeczenie upośledzonym odepchniętym poza nawias. Gdzieś ginie pytanie, ile ja musiałem zapierdalać na ten samochód, a także - kto mu kurwa kazał pić?
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Wojsko to nic innego, jak
Wojsko to nic innego, jak ujęte w system i procedury na wypadek obrony lub też wysunięcia żądań wobec obcych. Różni się tym od pospolitego ruszenia, że jest uschematyzowane. I dlatego jest bardziej efektywne. Przykłady daje historia. Germanie, potężne chłopy, agresywni na maksa, odważni do bólu, ze względu na słabą organizację rozbici w puch przez doskonale zorganizowanych Rzymian. Świetnie wyszkoleni i zorganizowani Spartanie kontra gorzej wyszkolona, zdemoralizowana ogromna armia Kserksesa. I tak można mnożyć...
Wojna to rzecz człowiekowi przyrodzona. Nic nie wskazuje na to, aby ludzkie atawizmy chęci dominacji, posiadania, strachu, poczucia zagrożenia, czyli jednych z motorów działania zbrojnego, zostały wyeliminowane z ludzkiej psychiki i z ludzkich procesów społecznych. Jest to niemożliwe raczej, ponieważ to już nie będzie człowiek, tylko pozbawiony emocji android. Armia to o tyle tylko zmienia, że daje jakies gwarancje zwycięstwa i poszanowania zasad, jakimi mogą po uzgodnieniu czy zawartych w kulturowości danej homo sapiens się posługiwać. Tak więc kompletnie nie rozumiem, co obraża cię w armii jako wolnościowego socjalistę.
Macinie S. - to jest rodzina patologiczna. Jeśli oddaje się syna do wojska, wiedząc jaki tam jest syf, w Polskiej znaczy się armii, tylko po to, aby przyniósł jakieś pieniądze, to jest coś nie tak, zarówno w samoświadomości tych ludzi, jak i w związkach rodzinnych. Za mnie stwierdzają też statystyki i opracowania socjologiczne - ubóstwo w Polsce bardzo często równa się patologia. jest to spowodowane bardzo kiepsko działającą służbą socjalną, i porzuceniem tych ludzi samym sobie.Ja iwem,że z tego punktu widzenia, wiele pojęć jest problematycznych. I tak, jak mi menel podrapie auto, bo mu nie dałem 2 złotych na jabko w płynie, to ja jestem wstrętny posiadacz i kapitalistyczny krwiopijca, a on jest biednym społeczenie upośledzonym odepchniętym poza nawias. Gdzieś ginie pytanie, ile ja musiałem zapierdalać na ten samochód, a także - kto mu kurwa kazał pić?