Dodaj nową odpowiedź

...

Mój komentarz nie wskazuje, że skłaniam się ku wojnie, lecz popiera tezę, że wojna jest nieunikniona doputy, dopóki ludzkość nie zmądrzeje. Człowieka musimy uznać za problemem, jeżeli uznajemy za problemem króliki niszczące trawę - kwestia definicji.
Owszem, z punktu widzenia natury ani jedno, ani drugie nie jest problemem, gdzyż zostanie wyregulowane w taki czy inny sposób. Człowiek jednak jest formą wirusowego zakażenia naszej planety, wziąwszy pod uwagę sposób w jaki opanowuje wszystkie tereny, destrukcję wszystkich "tkanek" jakie eksploatuje (gleba, woda, powietrze) oraz pędu w jakim się mnoży i rozprzestrzenia.
Jestem przeciwnikiem wojny i obrońcą praw człowieka (członkiem Amnesty International). Nie znaczy to, że nie zdaję sobie sprawy ze szkód jakie ludzkość wyrządza jedynej planecie, która ją żywi - ma więc rozsądek równy wirusowi.
Zatem, jak widzisz, to nie kwestia sprzeczności lecz transcendencji. Nie popieram żadnej wojny - tłumaczę jedynie ich powody wykraczające poza politykę a nawiązujące do praw przyrody i logiki.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.