Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2008-09-08 12:39
Podczas, gdy młody człowiek ubrudzony w czekoladzie wykrwawiał się na podłodze, zakład zajmował się oczyszczaniem maszyny, wymyślając wiarygodną wersję wydarzeń, która nie godziłaby w jego “dobre imię”. Polityka firmy opiera się bowiem na marketingu, gdzie chęć zysku liczy się bardziej niż zdrowie a nawet życie człowieka. Prawa pracownicze nie mają racji bytu, nie wspominając już nawet o jakimkolwiek humanitaryzmie czy etyce. Wobec takiej polityki zakładowej trudno też oczekiwać jakiejkolwiek refleksji ze strony właściciela Zakładu Produkcji Cukierniczej “Vobro” w Brodnicy. Dziwi jednak fakt, że inni pracownicy, mieszkańcy miasta, a nawet lokalne media omijają tę tragedię szerokim łukiem, przystając na wersję “nic się nie stało”. A przecież stało się – młody człowiek stracił życie w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach, jednak dla firmy “Vobro” oraz prokuratury sprawa jest jasna i według nich wypadek wydarzył się tylko i wyłącznie z winy pracownika! Nie zawiniła przestarzała maszyna, to nie z powodu dwunastogodzinnego systemu pracy, a już na pewno nie z powodu niestosownego przeszkolenia pracownika do pracy przy niebezpiecznym urządzeniu. To żenujące, że tak łatwo obwinić zmarłego pracownika tylko dlatego, że pracował od niedawna, tylko dlatego że był „zwykłym robolem” i tylko dlatego, by sprawa nie odbiła się echem w mediach, co mogłoby oczywiście wpłynąć na profity firmy. To żenujące, że Inspektorzy Pracy oraz prokuratura przeszła do porządku dziennego wobec rażących uchybień, łamania praw pracowniczych oraz szeregu manipulacji ze strony ludzi “przychylnych” pracodawcy. Z przykrością zauważamy (po raz który?!), że na rynku pracy nie liczy się zdrowie i życie człowieka, że skutecznie zacierane są wszelkie dowody, które mogłyby pomóc w ujawnieniu prawdy, a rodzina pogrążona w bólu i żałobie, pozostawiona sama sobie, bez skutku usiłuje szukać sprawiedliwości u ślepej jak zawsze Temidy... Tym razem jednak żadne pieniądze, groźby oraz „zaślepienie” nie przeszkodzą w poznaniu prawdy i pociągnięciu do odpowiedzialności, tych którzy mają za nic prawa pracownicze oraz życie ludzkie.
Dlatego też w dniu 11.09.2008 o godz. 9.00 pod Sądem Rejonowym w Brodnicy przy ulicy Sądowej 5 odbędzie się pikieta solidarnościowa z rodziną zmarłego poruszająca problem nieprzestrzegania praw pracowniczych przez firmę “Vobro”, wskutek czego życie stracił młody człowiek. Tego samego dnia, o godz. 12.00, odbędzie się także druga pikieta na rynku w Brodnicy.
Serdecznie zapraszamy tych, którzy nie zgadzają się na łamanie praw pracowniczych przez firmę “Vobro”, wszystkich dla których życie ludzkie na wartość większą niż pieniądze czy słodkie czekoladki, wszystkich którzy mieli szczęście poznać Krzysztofa.
Nie pozwólmy, aby zakłady łamały prawa pracownicze!
Nie pozwólmy na milczenie obliczu takiej tragedii!
Solidarność naszą bronią!
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Poznaj „VOBRO” od kuchni! Przyjdź na pikietę!
Podczas, gdy młody człowiek ubrudzony w czekoladzie wykrwawiał się na podłodze, zakład zajmował się oczyszczaniem maszyny, wymyślając wiarygodną wersję wydarzeń, która nie godziłaby w jego “dobre imię”. Polityka firmy opiera się bowiem na marketingu, gdzie chęć zysku liczy się bardziej niż zdrowie a nawet życie człowieka. Prawa pracownicze nie mają racji bytu, nie wspominając już nawet o jakimkolwiek humanitaryzmie czy etyce. Wobec takiej polityki zakładowej trudno też oczekiwać jakiejkolwiek refleksji ze strony właściciela Zakładu Produkcji Cukierniczej “Vobro” w Brodnicy. Dziwi jednak fakt, że inni pracownicy, mieszkańcy miasta, a nawet lokalne media omijają tę tragedię szerokim łukiem, przystając na wersję “nic się nie stało”. A przecież stało się – młody człowiek stracił życie w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach, jednak dla firmy “Vobro” oraz prokuratury sprawa jest jasna i według nich wypadek wydarzył się tylko i wyłącznie z winy pracownika! Nie zawiniła przestarzała maszyna, to nie z powodu dwunastogodzinnego systemu pracy, a już na pewno nie z powodu niestosownego przeszkolenia pracownika do pracy przy niebezpiecznym urządzeniu. To żenujące, że tak łatwo obwinić zmarłego pracownika tylko dlatego, że pracował od niedawna, tylko dlatego że był „zwykłym robolem” i tylko dlatego, by sprawa nie odbiła się echem w mediach, co mogłoby oczywiście wpłynąć na profity firmy. To żenujące, że Inspektorzy Pracy oraz prokuratura przeszła do porządku dziennego wobec rażących uchybień, łamania praw pracowniczych oraz szeregu manipulacji ze strony ludzi “przychylnych” pracodawcy. Z przykrością zauważamy (po raz który?!), że na rynku pracy nie liczy się zdrowie i życie człowieka, że skutecznie zacierane są wszelkie dowody, które mogłyby pomóc w ujawnieniu prawdy, a rodzina pogrążona w bólu i żałobie, pozostawiona sama sobie, bez skutku usiłuje szukać sprawiedliwości u ślepej jak zawsze Temidy... Tym razem jednak żadne pieniądze, groźby oraz „zaślepienie” nie przeszkodzą w poznaniu prawdy i pociągnięciu do odpowiedzialności, tych którzy mają za nic prawa pracownicze oraz życie ludzkie.
Dlatego też w dniu 11.09.2008 o godz. 9.00 pod Sądem Rejonowym w Brodnicy przy ulicy Sądowej 5 odbędzie się pikieta solidarnościowa z rodziną zmarłego poruszająca problem nieprzestrzegania praw pracowniczych przez firmę “Vobro”, wskutek czego życie stracił młody człowiek. Tego samego dnia, o godz. 12.00, odbędzie się także druga pikieta na rynku w Brodnicy.
Serdecznie zapraszamy tych, którzy nie zgadzają się na łamanie praw pracowniczych przez firmę “Vobro”, wszystkich dla których życie ludzkie na wartość większą niż pieniądze czy słodkie czekoladki, wszystkich którzy mieli szczęście poznać Krzysztofa.
Nie pozwólmy, aby zakłady łamały prawa pracownicze!
Nie pozwólmy na milczenie obliczu takiej tragedii!
Solidarność naszą bronią!