Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
"Różnica między tym, co pokazują dane, a tym, co myślą ludzie, bez wątpienia odzwierciedla po części tzw. efekt magazynu „Hello”: czytamy o najbogatszych, którzy cały czas bardzo się bogacą i przyciągają w rezultacie ogromną uwagę mediów. Dochody takich osób nie zostały uwzględnione w raporcie, ponieważ nie można ich odpowiednio zmierzyć za pomocą zwykłych źródeł danych na temat rozkładu dochodów. Nie oznacza to, że dochody najbogatszych są nieistotne – jednym z głównych powodów, dla których ludzie zwracają uwagę na nierówności, jest sprawiedliwość, a wiele osób uznaje dochody niektórych za groteskowo niesprawiedliwe."
Co oznacza chyba tyle, że dane o rozwarstwieniu dochodów i tak są zaniżone (bo nie uwzględniają najlepiej zarabiających) - ciekawe, że OECD samo przyznaje, jak manipuluje danymi. Jednak, dalej pada stwierdzenie, że to tylko "postrzegane nierówności", a rzeczywiste jest tylko to, co specjaliści OECD postanowili zmierzyć. Oto sposób w jaki technokracja tworzy rzeczywistość.
Jednak same statystyki, a w szczególności wskaźnik GINI, czyli współczynnik nierówności dochodów, plasuje Polaków w wieku produkcyjnym 18-65 lat na PIERWSZYM miejscu pod względem nierówności dochodów (w wersji przed opodatkowaniem)!! Potem jest Portugalia, Włochy i Węgry.
W wersji współczynnika obliczonego po opodatkowaniu, Polska plasuje się na trzecim miejscu po Meksyku i Turcji.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Warto poczytać streszczenie
Warto poczytać streszczenie raportu, oraz dane udostępnione na stronach OECD. http://www.oecd.org/dataoecd/46/41/41528555.pdf
Czytamy tam m.in.:
"Różnica między tym, co pokazują dane, a tym, co myślą ludzie, bez wątpienia odzwierciedla po części tzw. efekt magazynu „Hello”: czytamy o najbogatszych, którzy cały czas bardzo się bogacą i przyciągają w rezultacie ogromną uwagę mediów. Dochody takich osób nie zostały uwzględnione w raporcie, ponieważ nie można ich odpowiednio zmierzyć za pomocą zwykłych źródeł danych na temat rozkładu dochodów. Nie oznacza to, że dochody najbogatszych są nieistotne – jednym z głównych powodów, dla których ludzie zwracają uwagę na nierówności, jest sprawiedliwość, a wiele osób uznaje dochody niektórych za groteskowo niesprawiedliwe."
Co oznacza chyba tyle, że dane o rozwarstwieniu dochodów i tak są zaniżone (bo nie uwzględniają najlepiej zarabiających) - ciekawe, że OECD samo przyznaje, jak manipuluje danymi. Jednak, dalej pada stwierdzenie, że to tylko "postrzegane nierówności", a rzeczywiste jest tylko to, co specjaliści OECD postanowili zmierzyć. Oto sposób w jaki technokracja tworzy rzeczywistość.
Jednak same statystyki, a w szczególności wskaźnik GINI, czyli współczynnik nierówności dochodów, plasuje Polaków w wieku produkcyjnym 18-65 lat na PIERWSZYM miejscu pod względem nierówności dochodów (w wersji przed opodatkowaniem)!! Potem jest Portugalia, Włochy i Węgry.
W wersji współczynnika obliczonego po opodatkowaniu, Polska plasuje się na trzecim miejscu po Meksyku i Turcji.
Dane są dostępne tu: http://stats.oecd.org/WBOS/Index.aspx?&QueryId=11353&QueryType=View