Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2008-11-04 09:37
Jeżeli kiedyś jako prawdziwy "syndykalista" bedziesz działał np. w związku, to okazać się może, że niektórzy pracownicy działający w tym związku mają całkiem swiadome poglądy "pro-kapitalistyczne" - to nie jest teoretycznie gdybanie, gdyż taka jest rzeczywistość. Co wtedy? Wybierzesz ideową czystość, która nakazuje ci trzymać sie od takiego człowieka przynajmniej 100 m. odstępu czy może wspólną platformą bedzie platforma klasowa? niestety waskie postrzeganie rzeczywistości w kategoriach ideologicznych sprawia, że wielu anarchistów nie potrafi proponować skutecznej strategii. To dopiero w trakcie walk klasowych ujawnia się bez żadnych zasłon, przekłamań realny obraz systemu i miejsce w nim poszczególnych osób. Dlatego nie przejmowałbym się za bardzo "pogladami", gdyż w trakcie prawdziwego starcia zostaną one odrzucone.
Tak jak to opisano w tekście gdzie działania (nie "pomysły")IP doprowadziły do sytuacji w której mainstreamowe związki musiały opowiedzieć się po stronie zarządu wbrew stanowisku pracowników. Doprowadzono do starcia, w którym pokazały one swoje prawdziwe miejsce w systemie jako obrońcy interesów zarządu, a nie robotników.
To jest własnie to co powinni robić anarchiści, a nie sprowadzać tą ideę do egocentrycznego propagowania własnych "pomysłów". Nawet z psychologicznego punktu widzenia taka strategia nie może przynieść żadnych rezultatów.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Jeżeli kiedyś jako
Jeżeli kiedyś jako prawdziwy "syndykalista" bedziesz działał np. w związku, to okazać się może, że niektórzy pracownicy działający w tym związku mają całkiem swiadome poglądy "pro-kapitalistyczne" - to nie jest teoretycznie gdybanie, gdyż taka jest rzeczywistość. Co wtedy? Wybierzesz ideową czystość, która nakazuje ci trzymać sie od takiego człowieka przynajmniej 100 m. odstępu czy może wspólną platformą bedzie platforma klasowa? niestety waskie postrzeganie rzeczywistości w kategoriach ideologicznych sprawia, że wielu anarchistów nie potrafi proponować skutecznej strategii. To dopiero w trakcie walk klasowych ujawnia się bez żadnych zasłon, przekłamań realny obraz systemu i miejsce w nim poszczególnych osób. Dlatego nie przejmowałbym się za bardzo "pogladami", gdyż w trakcie prawdziwego starcia zostaną one odrzucone.
Tak jak to opisano w tekście gdzie działania (nie "pomysły")IP doprowadziły do sytuacji w której mainstreamowe związki musiały opowiedzieć się po stronie zarządu wbrew stanowisku pracowników. Doprowadzono do starcia, w którym pokazały one swoje prawdziwe miejsce w systemie jako obrońcy interesów zarządu, a nie robotników.
To jest własnie to co powinni robić anarchiści, a nie sprowadzać tą ideę do egocentrycznego propagowania własnych "pomysłów". Nawet z psychologicznego punktu widzenia taka strategia nie może przynieść żadnych rezultatów.