Dodaj nową odpowiedź

Chyba nie do konca rozumiem?

Chyba nie do konca rozumiem? Czy w supermarkecie na kasie pracuja niewolnicy? Ktos ich co rano wyciaga z domu, goni batem do pracy? Jezeli komus sie nie podoba, to moze sie zwolnic i szukac czegos innego. Czy sie myle, kto raz usiadzie na kasie w biedronce nie moze juz odejsc? Tak jak nie odchodzi sie z mafii?

Na "korporacyjnych zlodzieji" oburzam sie gdy nie dotrzymuja umowy - nie placa pensji, lamia ustanowione prawa pracownicze. Ale jezeli ktos ma pretensje ze mu na kasie malo placa to po co zawieral umowe?
Zaraz mi powiesz ze nie mial wyjscia, bo nie ma co jesc. I bedziesz mial racje, ale skoro pracuje na tych zasadach to znaczy ze jest mu lepiej niz gdyby nie pracowal. Zawsze lepiej pracowac za marne grosze niz krasc. I marna pensja nie jest uzasadnieniem kradziezy.
Mnie nie stac na Mercedesa, a bardzo bym chcial takim jezdzic, to znaczy ze mam go ukrasc?

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.