Dodaj nową odpowiedź

Kilkudziesięcioosobowa grupa związkowców z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza manifestowała wczoraj w Krakowie swój sprzeciw wobec planowanej przez rząd Donalda Tuska reformy służby zdrowia. Demonstracja miała miejsce przed biurami poselskimi i senatorskimi Platformy Obywatelskiej, które znajdują się z tyłu hotelu Royal, niedaleko Wawelu. Podobne akcje odbyły się także w innych miejscach Polski.

– Chcemy zaprotestować przeciwko temu, że szpitale i przychodnie będą traktowane w sposób komercyjny, jak przedsiębiorstwa nastawione na zysk – powiedział Super-Nowej Rafał Górski, krakowski publicysta i jeden z organizatorów manifestacji. –Protestujemy także przeciwko temu, że wedle nowych ustaw Zakłady Opieki Zdrowotnej będą miały prawo odmówić podpisania kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Przeciwko temu, że nowe przepisy zamykają drogę do reform w zupełnie innym kierunku. My proponujemy spółdzielczość i samorządność, natomiast nowe prawo przewiduje przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego.

Rafał Górski uważa jednak, że reforma systemu opieki zdrowotnej motywowana względami ekonomicznymi nie ma sensu, a na zdrowiu nie można dłużej oszczędzać. – W Polsce przeznacza się na wojsko cztery i pół razy więcej środków budżetowych niż na służbę zdrowia – zauważa Górski. – Dalsze oszczędności w tej dziedzinie będą skutkowały tym, że kolejnym pacjentom będzie się odmawiało pomocy i odsyłało ich do domu, co już dzisiaj niestety ma miejsce.

Związkowy chcą protestować, aż do skutku. Twierdzą, że nie chodzi im o kosmetyczne zmiany, lecz o zupełnie inne podejście rządzących do problemów służby zdrowia. – Mamy nadzieję, że takie protesty będą się rozszerzały – mówi Rafał Górski. – Może i stowarzyszenia pacjentów dostrzegą wreszcie problem nie tylko błędów lekarskich, ale również niedofinansowania służby zdrowia. Często się mówi, że nie ma pieniędzy w budżecie, a my mówimy, że są, tylko trzeba je inaczej podzielić, oszczędzając np. na F-16.

Manifestacja zakończyła się po niespełna godzinie. Na koniec zapalono znicze pod tablicą upamiętniającą ofiary oszczędności w służbie zdrowia. Przemoknięci związkowcy zwinęli czarno-czerwone sztandary związkowe i spokojnie rozeszli się do domów.

Źródło: http://www.super-nowa.pl