Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2008-11-21 22:10
Prywatne Kliniki, nigdy nie będą wykonywały ryzykownych, trudnych i nisko płatnych z funduszu zabiegów. Pracownicy tych klinik, bardzo często pracują także w publicznej służbie zdrowia (głównie lekarze), w ten sposób podbierają łatwe, klasyczne i bezpieczne zabiegi z publicznych placówek. W praktyce to właśnie te zabiegi mogły by zarobić na ratowanie życia i długie kosztowne leczenie pozostałych chorych, którzy nie maja szans dostać się do prywatnej kliniki. Prywatne Szpitale (które nie są prywatnymi klinikami!), zabezpieczają swoje interesy tym, że nie tworzą ambulatorium i nie prowadzą ostrych dyżurów, a co za tym idzie do takiej placówki nie przyjedzie karetka z umierającym pacjentem - w taki sposób omija się leczenia "kosztownych pacjentów". Równocześnie zarówno z klinik (często nazywanych klinikami jednego dnia) jak i szpitali pacjentów bardzo szybko się wypisuje do domu. Jeżeli u pacjenta występują powikłania to chory nie ma co liczyć na powrót do takiej kliniki, gdyż nie zostanie przyjęty. Leczenie powikłań, długie, kosztowne i nisko płatne z funduszu spada na publiczną służbę zdrowia. Jeżeli ktoś traktuje prywatną służbę zdrowia jako alternatywę, to albo nie ma pojęcia o służbie zdrowia i nie zdaje sobie sprawy, że prywatne kliniki nie są zainteresowane leczeniem chorych, a zarabianiem na NIEKTÓRYCH 'opłacalnych' schorzeniach. Albo też ma dużo kasy i wychowanie w bogatej rodzinie wyalienowało go z rzeczywistości.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
PRYWATNE KLINIKI
Prywatne Kliniki, nigdy nie będą wykonywały ryzykownych, trudnych i nisko płatnych z funduszu zabiegów. Pracownicy tych klinik, bardzo często pracują także w publicznej służbie zdrowia (głównie lekarze), w ten sposób podbierają łatwe, klasyczne i bezpieczne zabiegi z publicznych placówek. W praktyce to właśnie te zabiegi mogły by zarobić na ratowanie życia i długie kosztowne leczenie pozostałych chorych, którzy nie maja szans dostać się do prywatnej kliniki. Prywatne Szpitale (które nie są prywatnymi klinikami!), zabezpieczają swoje interesy tym, że nie tworzą ambulatorium i nie prowadzą ostrych dyżurów, a co za tym idzie do takiej placówki nie przyjedzie karetka z umierającym pacjentem - w taki sposób omija się leczenia "kosztownych pacjentów". Równocześnie zarówno z klinik (często nazywanych klinikami jednego dnia) jak i szpitali pacjentów bardzo szybko się wypisuje do domu. Jeżeli u pacjenta występują powikłania to chory nie ma co liczyć na powrót do takiej kliniki, gdyż nie zostanie przyjęty. Leczenie powikłań, długie, kosztowne i nisko płatne z funduszu spada na publiczną służbę zdrowia. Jeżeli ktoś traktuje prywatną służbę zdrowia jako alternatywę, to albo nie ma pojęcia o służbie zdrowia i nie zdaje sobie sprawy, że prywatne kliniki nie są zainteresowane leczeniem chorych, a zarabianiem na NIEKTÓRYCH 'opłacalnych' schorzeniach. Albo też ma dużo kasy i wychowanie w bogatej rodzinie wyalienowało go z rzeczywistości.
J.