Dodaj nową odpowiedź
Gdańsk: Ochrona dworca próbowała wygonić grupę Food Not Bombs
Yak, Pon, 2008-11-24 13:29 Kraj | Represje | UbóstwoJak co roku, od siedmiu lat, w listopadzie rozpoczyna się akcja Jedzenie Zamiast Bomb, która trwa do wiosny. Jest to międzynarodowa inicjatywa (Food Not Bombs), która po raz pierwszy miała miejsce w latach osiemdziesiątych XX wieku w Stanach Zjednoczonych i została zainicjowana przez aktywistów ruchu antywojennego.
W tym roku aktywiści spotkali się z ostrą reakcją ochroniarzy gdańskiego dworca. Okazało się, że dobroczynna akcja przeszkadza zarządcy dworca, który zabronił rozdawania posiłków na terenie do niego należącym. Ochroniarz, który domagał się natychmiastowego opuszczenia terenu PKP powoływał się na święte prawo własności i brak zgody właściciela na prowadzenie takiej akcji. W odpowiedzi, osoby rozdające posiłek powoływały się na prawo do korzystania z przestrzeni publicznej, jaką jest teren dworca.
Po kilku minutach wymiany zdań przybył również policjant oraz strażnik ochrony kolei. Potwierdzili oni słowa pracownika ochrony o prywatnym statusie terenu, na którym uczestnicy akcji się znajdowali i poprosili ich o zmianę miejsca. Nie było to jednak konieczne, gdyż prawie całe jedzenie zostało już rozdane i nie było więcej chętnych na ciepły posiłek. Nie oznacza to jednak, że problem ludzi bezdomnych z gdańskiego dworca nie istnieje.
Dworzec niedostępny dla bezdomnych i ubogich
Z rozmowy z osobami korzystającymi z pomocy aktywistów wynikało, że obszar dworca jest teraz niedostępny dla bezdomnych i ubogich, którzy spędzali tam większość czasu w okresie zimowym. Jeden z nich mówił nawet, że są w bardzo brutalny sposób wyrzucani lub po prostu nie wpuszczani na teren dworca przez pilnujących go ochroniarzy.
Nieformalny i spontaniczny charakter
Gdańska akcja pierwszy raz odbyła się jesienią 2001 roku w ramach protestów antywojennych związanych z konfliktem w Afganistanie. Grupa osób wywodzących się ze środowiska wolnościowego i antywojennego postanowiła rozdawać jedzenie, wyrażając w ten sposób swój protest wobec wojen i przeznaczaniu publicznych pieniędzy na zbrojenia. Akcja ta ma charakter nieformalny i spontaniczny, osoby w nią zaangażowane przygotowują co tydzień ciepły posiłek dla około 100 osób, korzystając wyłącznie z własnych środków, gotując jedzenie w prywatnych mieszkaniach.
Zderzenie różnych idei
Jak deklarują organizatorzy akcji Jedzenie Zamiast Bomb, oprócz wymiaru praktycznego, jakim jest pomoc ludziom ubogim i głodnym, chodzi w niej również o przekaz ideowy. Jak pokazuje gdański przykład, na dworcu zderzają się dwie skrajne idee. Pierwsza, reprezentowana przez aktywistów, to idea bezinteresownej pomocy i działalności społecznej, połączona z idealistyczną wizją świata. Druga natomiast, uosobiona przez dworcowych ochroniarzy, to idea społeczeństwa opartego na sile i władzy pieniądza, gdzie rozdawanie jedzenia jest traktowane jako naruszenie porządku.
Czy idee te da się jakoś pogodzić i doprowadzić do poprawy losu tych najuboższych, korzystających z pomocy społecznej ludzi? Czas pokaże, a tymczasem aktywiści z gdańskiej inicjatywy Jedzenie Zamiast Bomb zapowiadają kontynuację akcji w dotychczasowej formie.
Przedruk z www.mmtrojmiasto.pl