Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Sukces to rzecz względna. Natomiast bez wątpienia strata Caracas to wielka porażka Chaveza. Wenezuela to zawsze była głównie stolica - bez Caracas nikt w Wenezueli nie może myśleć o utrzymaniu władzy na dłużej. A on nie stracił tylko Caracas, ale także inne duże miasta. Każdy kto jako tako orientuje się w polityce i historii tego kraju wie, że to nie jest nic nie znaczący fakt - teraz trzeba przyjrzeć się dokładniej wynikom i spróbować wyciągnąć wnioski co się stało.
I to jest właśnie ten sukces opozycji o którym mowa w tytule jak sądzę. Głupia (bo inaczej sporej części propozycji zmian w konstytucji określić się nie da) polityka Chaveza pozwala się na nowo skonsolidować po latach kompletnego rozkładu.
Co do referendum konstytucyjnego to nie jest w ogóle porównywalne. Wtedy można było być na NIE, jednocześnie nie będąc zwolennikiem tzw. opozycji.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Sukces to rzecz względna.
Sukces to rzecz względna. Natomiast bez wątpienia strata Caracas to wielka porażka Chaveza. Wenezuela to zawsze była głównie stolica - bez Caracas nikt w Wenezueli nie może myśleć o utrzymaniu władzy na dłużej. A on nie stracił tylko Caracas, ale także inne duże miasta. Każdy kto jako tako orientuje się w polityce i historii tego kraju wie, że to nie jest nic nie znaczący fakt - teraz trzeba przyjrzeć się dokładniej wynikom i spróbować wyciągnąć wnioski co się stało.
I to jest właśnie ten sukces opozycji o którym mowa w tytule jak sądzę. Głupia (bo inaczej sporej części propozycji zmian w konstytucji określić się nie da) polityka Chaveza pozwala się na nowo skonsolidować po latach kompletnego rozkładu.
Co do referendum konstytucyjnego to nie jest w ogóle porównywalne. Wtedy można było być na NIE, jednocześnie nie będąc zwolennikiem tzw. opozycji.