Dodaj nową odpowiedź

Nie chciałem offtopowo

Nie chciałem offtopowo polecieć, bo temat ciekawy i jak najbardziej warty merytorycznego komentarza, ale czemu redakcja CIA puszcza debilne kwiatki w stylu "w filmach takich jest dużo przekrętów prawicowców i faszystów spod znaku libertarianizmu"?

Dobrze wiecie, że libertarianizm nie był, nie jest i nigdy, jak sądzę, nie będzie homogenicznym, jedno-myślnym ruchem/prądem intelektualnym. Oprócz idiotów zakochanych w Pinochecie, Franco i wielkich korporacjach są też w nim goście tacy jak Charles Johnson, Brad Spangler, Sheldon Richman i Roderick T. Long (z tych bardziej znanych) - ludzie z bardzo wyraźnymi, lewicowo-wolnościowymi sympatiami.

Nie namawiam do bezmyślnej recepcji poglądów i strategii, jakie proponują wyżej wymienieni, ale puszczanie ewidentnie kłamliwych i oszczerczych komentarzy, w których cały libertarianizm podciąga się pod faszyzm i prawactwo, zalatuje hipokryzją. Skoro kasujecie lub przynajmniej nie zostawiacie bez krytycznego komentarza wpisy typków, którym anarchizm społeczny notorycznie "myli się" z autorytarną lewicą, to apeluję o minimum konsekwencji, czyli przykładanie tej samej miary do radosnej twórczości autorytarnych komunistów. Zwłaszcza, że autor (fan aparatczyka i zbrodniarza Che) na dodatek odwołuje się się do "Podżegaczy" - książki m.in. otwarcie sławiącej Stalina. Czyżby punkt 12 (b, c i d) polityki redakcyjnej miał zastosowanie do fanów brunatnych ideologii, a bolszewizmu już nie?

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.